W niedzielę kilka osób awanturowało się w centrum Szczecina. Powodem miał być spór o pierwszeństwo przejazdu na jednej z uliczek. Zaczęło się od gróźb i wyzwisk, a skończyło się na bójce, w której ucierpiał taksówkarz. Nagranie, na który widać przebieg zdarzenia, pojawiło się w internecie. Na razie w sprawie zatrzymano jedną osobę. 29-latek wkrótce usłyszy zarzuty.
Komenda Miejska Policji w Szczecinie wyjaśnia okoliczności awantury, do której doszło 19 stycznia na Podzamczu. - Doszło do awantury z udziałem kilku osób. W wyniku tego zdarzenia pokrzywdzony został kierowca taksówki - powiedziała TVN24 Anna Gembala, rzeczniczka szczecińskiej policji.
Wyzwiska i przemoc. Awantura na nagraniu
Policja na razie nie mówi o tym, jak przebiegało zdarzenie, ale to można zobaczyć na nagraniu, które pojawiło się w mediach społecznościowych na profilu "Bandyci drogowi". Wideo trwa ponad 3 minuty i zawiera również sceny brutalne, dlatego nie zdecydowaliśmy się na jego publikację w całości.
Z nagrania wynika, że powodem tego zdarzenia był spór o pierwszeństwo na drodze. Początkowo dotyczył on tylko taksówkarza i kierującej mercedesem. Ale po chwili do zdarzenia dołączyły jeszcze dwie osoby podróżujące bmw. I to kierujący tego auta, wraz z pasażerką podeszli do siedzącego w aucie taksówkarza. Mężczyzna w niewybredny sposób próbował "przekonać" taksówkarza do wycofania auta. Gdy znów napotkał opór, zaczęły się wyzwiska.
Chwilę później to kobieta w niecenzuralnych słowach próbowała przekonać kierowcę do tego, by odjechał. Krzyczała m.in.: wypie****** idioto je****, otwieraj, ja chcę kurs! A w tle słychać dźwięk szarpania za klamkę. Najprawdopodobniej w tym momencie taksówkarz rozpylił jakąś substancję. Tak wynika ze słów mężczyzny, który towarzyszył kobiecie dobijającej się do auta. "Gaz na kobietę, tak? Ja cię rozk****ę" - krzyczał i uderzał w auto.
Zdarzenie zakończyło się w bójką, w której dwóch mężczyzn wymierzało ciosy znajdującemu się w taksówce kierowcy.
Zatrzymano 29-latka
Wiadomo, że w związku z tą sprawą policjanci zatrzymali 29-letniego mężczyznę.
- Niebawem usłyszy zarzuty. Oczywiście cały czas pracujemy nad tą sprawą, analizujemy materiał dowodowy, przesłuchujemy również świadków i od przeprowadzenia tych czynności uzależniamy, czy inne osoby biorące udział w tym zajściu usłyszą zarzuty i jakie - dodała Gembala.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Bandyci drogowi