Najpierw zaczęły znikać cenne sprzęty AGD i RTV, potem wszystko, co tylko dało się wynieść. 30-latek z Konina (woj. wielkopolskie) podejrzany o kradzież miał wynieść nawet sedes ze spłuczką, węgiel i drewno na opał. Zgubiła go pewność siebie i alkohol.