- Ja i Prawo i Sprawiedliwość bardzo szanujemy głos suwerena, dlatego prowadzimy bardzo szerokie konsultacje w tej chwili, chcemy żeby się oczywiście jak najwięcej mieszkańców wypowiedziało - stwierdził Jacek Sasin z PiS. "Kropkę nad i" zdominował temat projektu PiS utworzenia "metropolii warszawskiej" i zdecydowanego głosu mieszkańców Legionowa, którzy opowiedzieli się przeciwko temu pomysłowi w referendum. Sasin zapewnił, że konsultacje pomysłu z mieszkańcami rozpoczną się w tym tygodniu.
- Przede wszystkim mamy wypowiedź suwerena, który powiedział "nie" posłom PiS-u i planom PiS-u co do metropolii warszawskiej, która była tak naprawdę karykaturą metropolii - tak wyniki referendum w Legionowie ocenił Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej.
Legionowo jest na nie
- Ten wynik mówi sam za siebie. Żeby osiągnąć taki wynik przy takiej frekwencji również wyborcy PiS-u musieli głosować przeciwko temu projektowi. Ja się po prostu dziwię, dlaczego ten projekt wciąż jest w Sejmie - dodał poseł PO.
Z kolei Jacek Sasin stwierdził, że władze Legionowa wprowadzały w błąd mieszkańców i zniechęcały ich do projektu metropolii. Na dowód swojej tezy zaprezentował ulotkę informacyjną.
- Ulotka, jaką władzę Legionowa rozprowadzały przed referendum. Ta ulotka pokazuje 10 punktów, dlaczego trzeba odrzucić ten projekt metropolii warszawskiej. W tych 10 punktach wszędzie jest nieprawda - ocenił Sasin.
Jego zdaniem przedstawiono tam fałszywe informacje m.in. na temat zwiększenia podatków.
- Władze samorządowe mają swoje zadania. Tym zadaniem jest w przypadku takiego referendum dostarczyć obywatelom rzetelną informację. I z tego się władze samorządowe Legionowa nie wywiązały, tylko stanęły po jednej stronie politycznego sporu - stwierdził Sasin. Z kolei Tomczyk wyraził przekonanie, że to na barkach PiS spoczywa obowiązek przekonywania mieszkańców do swojego projektu.
- Dlaczego nie informowaliście dokładnie ludzi, czym ma być metropolia? - pytał Jacka Sasina.
Konsultacje społeczne i ankieta
W referendum w Legionowie 17 793 mieszkańców, czyli 94,27 procent, wskazało, że nie chce, by ich gmina została częścią metropolii warszawskiej. Przeciwnego zdania było 1 081 osób (czyli 5,73 procent). Frekwencja była ponad 46-procentowa.
- Ja i Prawo i Sprawiedliwość bardzo szanujemy głos suwerena, dlatego prowadzimy bardzo szerokie konsultacje w tej chwili, chcemy żeby się oczywiście jak najwięcej mieszkańców wypowiedziało - skomentował Sasin.
Stwierdził, że jest realizowany plan konsultacji społecznych. Opowiadał o ankieterach, którzy wyjdą na ulice, by rozmawiać z mieszkańcami o projekcie.
Konsultacje jednak mogą trwać jedynie do połowy kwietnia. Kiedy więc się rozpoczną?
- Za chwileczkę. W tym tygodniu już to rusza. Wszystko będzie zależało od tego, jakie będzie zainteresowanie tymi konsultacjami - powiedział poseł PiS.
Co z referendami?
- Ja jestem zwolennikiem referendów - oświadczył Sasin. Nie był jednak w stanie powiedzieć, czy odbędą się one w pozostałych gminach. Poseł stwierdził, że w Prawie i Sprawiedliwości ta kwestia nie została jeszcze przedyskutowana.
- Ja nie mówię, że są przeciwnicy, ta dyskusja jest przed nami - powiedział.
Zdaniem Sasina, winę za brak referendum w stolicy ponosi władza samorządowa.
- Rada Warszawy nie potrafiła zgodnie z prawem tego referendum rozpisać - ocenił.
Autor: azb/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24