O raporcie Amnesty International na temat represji wobec polskich aktywistów LGBTI rozmawiali goście "Tak jest". - Homofobia w Polsce ma charakter systemowy, a więc jest powtarzalna, stała, jest systemem powiązanych ze sobą zdarzeń, a także instytucjonalny, a więc jest inicjowana, wspierana i nagradzana przez instytucje państwowe - wskazywała dyrektorka AI Polska Anna Błaszczak-Banasiak. Prezes Grupy Stonewall Arek Kluk ocenił, że zdarza się, iż ludzie nie zgłaszają przypadków homofobii, bo "boją się niezrozumienia, systemowego zepchnięcia tego problemu na dalszy plan".
Amnesty International opublikowało w lipcu raport, w którym opisało historie represji wobec polskich aktywistów LGBTI. Jak czytamy na stronie AI, dokument "+Byliśmy traktowani jak przestępcy+, od atmosfery wrogości po nękanie osób broniących praw LGBTI" to wynik badań organizacji prowadzonych między październikiem 2021 a majem 2022 roku na terenie Polski. Zawiera on szczegółową analizę poszczególnych form i przypadków nękania osób działających na rzecz praw LGBTI. Jednocześnie raport rozpoczął kampanię "Historie Tęczowej Odwagi".
O raporcie rozmawiali w "Tak jest" w TVN24 dyrektorka Amnesty International Polska Anna Błaszczak-Banasiak oraz prezes Grupy Stonewall Arek Kluk.
Szefowa Amnesty International Polska: homofobia w Polsce ma charakter systemowy i instytucjonalny
Błaszczak-Banasiak podkreślała, że "to nie jest kolejny raport o przypadkach homofobii w Polsce". - Bo po pierwsze, to nie byłoby nic nowego, a po drugie różnego rodzaju incydenty na tle homofobicznym zdarzają się w krajach na całym świecie i choć zdarzać się nie powinny, to jeszcze sam ten fakt nie przesądza o dużej skali problemu - powiedziała.
- To, co negatywnie wyróżnia Polskę na tle innych krajów choćby Unii Europejskiej, i o tym jest raport Amnesty International, to, że homofobia w Polsce ma charakter systemowy - a więc jest powtarzalna, stała, jest systemem powiązanych ze sobą zdarzeń - a także instytucjonalny, a więc jest inicjowana, wspierana i nagradzana przez instytucje państwowe - wskazywała.
Jej zdaniem "to jest inny poziom problemu". - Nie mówimy wyłącznie o incydentach, którym państwo nie zapobiegło albo na które nie zareagowało w sposób adekwatny, tylko mówimy, że sprawcą tych wydarzeń, że sprawcą przemocy czy homofobii jest państwo - wyjaśniała.
Kluk: ludzie boją się zgłaszać tego typu przypadki do organów ścigania
Kluk mówił o poczuciu zagrożenia wśród członków społeczności LGBTI w kontekście sytuacji i zachowań homofobicznych. Według niego "policja bardzo rzadko raportuje tego typu zdarzenia, my też jako społeczność nie jesteśmy wyedukowani do tego, żeby te znamiona homofobii zgłaszać za każdym razem, więc skala problemu jest trudna do oszacowania".
Pytany, dlaczego jego zdaniem ludzie nie zgłaszają takich przypadków, szef Grupy Stonewall stwierdził, że "tutaj wchodzi w grę strach". - Ludzie boją się niezrozumienia, systemowego zepchnięcia tego problemu na dalszy plan. Jeżeli mamy styczność z policjantem albo policjantką, która nie potrafi zrozumieć naszego problemu, bo nie jest wydedukowana w tym temacie, to budzi strach i ludzie boją się zgłaszać tego typu przypadki do organów ścigania - powiedział.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Widak/NurPhoto/Getty Images