Na każdym etapie przyznawania środków podmiotom związanym z rodziną Szumowskich dochodziło do nieprawidłowości. Polegają one na konflikcie interesów - poinformowali w piątek posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński na konferencji prasowej. Komentowali wyniki kontroli w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.
Posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński informowali w piątek o wynikach interwencji poselskiej w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, dotyczącej nieprawidłowości mających, według nich, miejsce w przyznawaniu dotacji naukowych projektom spółki Szumowski Investments.
O wynikach kontroli resortu nauki na wniosek CBA w tej instytucji w 2017 roku pisaliśmy na TVN24.pl. W raporcie pokontrolnym nazwisko Marcina Szumowskiego, który miał występować w roli eksperta i beneficjenta, pada jako "najbardziej skrajny przykład braku zachowania zasad bezstronności i unikania konfliktu interesów".
"Gigantyczny konflikt interesów"
- Mamy wrażenie, że na każdym etapie przyznawania środków podmiotom związanym z rodziną Szumowskich dochodziło do nieprawidłowości - powiedział Szczerba. Polegało to, jak mówił, na "gigantycznym konflikcie interesów". - Pierwsze projekty, które uzyskiwały gigantyczne wsparcie, po powołaniu rządu Beaty Szydło w listopadzie 2015 roku - w grudniu 2015 roku jest mowa o 42 milionach złotych - były obarczone wadą, były obarczone potężnym konfliktem interesów - dodał Szczerba.
Szczerba poinformował, że z dokumentów wynika, iż ekspertem i członkiem komisji przyznającej w NCBR środki w ramach "szybkiej ścieżki" był Marcin Szumowski, brat obecnego ministra zdrowia, a ta sama komisja oceniała wnioski spółki, należącej do niego samego i Łukasza Szumowskiego. - Mamy informację, że kontrolerzy ustalili, że ten brak zachowania zasad bezstronności, unikania konfliktu interesów, jest sytuacją, kiedy jeden z ekspertów, wymieniony wprost, pan Marcin Szumowski, wchodził w skład panelu, na którym były oceniane jego wnioski i równocześnie jako wnioskodawca prezentował swój projekt pozostałym współpanelistom, którzy następnie go oceniali - wyjaśnił poseł.
Ocenił, że jest to "sytuacja niebywała". - W tej grupie spraw prowadzone jest śledztwo prokuratury krajowej. W tej sprawie również zostały wszczęte kontrole na wniosek szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego już za czasów rządów PiS. Sprawa ta jest w prokuraturze od 2016 roku. Minęły cztery lata, nic w temacie się nie dzieje, cały czas sprawa jest na etapie postępowania przygotowawczego - mówił Szczerba. - Mamy wrażenie, że ta sytuacja pokazuje, iż wiarygodność Łukasza Szumowskiego, Marcina Szumowskiego, ich interesów, jest bardzo zagrożona. mamy również przekonanie, że nie może dochodzić w państwie prawa do takich sytuacji, kiedy w sposób niejasny, w sposób rodzący podejrzenia dochodzi do budowania fortun rodzinnych - dodał.
Kolejne firmy powiązane z Szumowskimi
- To największa afera z udziałem polityków i ich rodzin. To jest jakiś syndykat dziwnych interesów rodzinnych polityków partii rządzących - dodawał Joński. - Chcę z tego miejsca zaapelować do polityków PiS, ze szczególnym uwzględnieniem pana premiera Morawieckiego i pana ministra Szumowskiego, aby ujawnili swoje majątki. Niech pokażą to, co skrywają, to co zapisali na żonę. Ludzie chcą wiedzieć ile domów, ile ziemi jeszcze mają, a my będziemy pokazywali skąd te środki się brały - mówił poseł KO.
Dodał, że jako posłowie dowiedzieli się też o innej firmie, powiązanej z rodziną Szumowskich, która otrzymała 24 miliony zł dofinansowania.
- Mamy informacje, potwierdzamy je jeszcze w poniedziałek, o kolejnych firmach, które są powiązane z państwem Szumowskimi, które dostawały i otrzymywały dofinansowania z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. To jest rzecz niebywała, żeby brat ministra jednocześnie kontrolował, otrzymywał pieniądze na różne, jak się okazuje, spółki. Swoją drogą Centralne Biuro Antykorupcyjne poprosiło o kontrolę Ministerstwo Nauki - mówił Joński. - Ministerstwo Nauki przeprowadziło kontrolę w 2017 roku, gdzie nie zostawiło suchej nitki na formule wyboru, można powiedzieć, tych firm, tego kto to robił, że jeden drugiemu podpisywał, że dochodziło do sytuacji takiej, że kontrolujący składał wnioski i sam się oceniał i mimo to od trzech lat okazuje się, że te osoby, również brat pana ministra Szumowskiego, nie miały żadnych skrupułów, żeby składać kolejne wnioski za ogromne miliony złotych - dodał.
Joński zapowiedział, że posłowie PO wchodzą do Ministerstwa Nauki, ponieważ oprócz "kolejnej firmy brata pana ministra Szumowskiego są kolejne niepokojące informacje", które posłowie chcą potwierdzić w tym ministerstwie. - Dotyczące najpierw nieprzyznania, a później, po zmianie w resorcie, przyznania dotacji. Chcemy sprawdzić te daty, te decyzje - powiedział.
Poseł Szczerba doprecyzował, że "grant na 24 miliony został oceniony negatywnie przed przyjściem pana wiceministra Szumowskiego do ministerstwa nauki", a po tym, jak wiceminister Szumowski został wiceministrem "dokonano zmiany oceny tego projektu i środki te zostały przyznane". - W tej sprawie pojawia się bezpośrednio nazwisko Łukasza Szumowskiego. Nie Marcina, nie kogoś innego. Był on mózgiem tego projektu, był on osobą odpowiedzialną za ten projekt - dodał Szczerba. - Mamy do czynienia z największą aferą polityków i ich rodzin w ostatnich latach, z naszej strony zrobimy wszystko, by każda z tych afer została wyjaśniona - powiedział Joński.
24 miliony dla projektu i podwójna rola Szumowskiego
Nazwę firmy, która otrzymała 24 miliony zł dofinansowania, posłowie KO podali na kolejnej konferencji prasowej, po kontroli w gmachu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, gdzie udali się bezpośrednio po spotkaniu z dziennikarzami. Chodzi o spółkę Life Science Innovations, której udziałowcem jest Szumowski Investment, w której udziały mieli obaj bracia Szumowscy. Spółka w maju 2016 roku złożyła wniosek w programie Bridge Alfa Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Łukasz Szumowski występował we wniosku w podwójnej roli – jako udziałowiec firmy Szumowski Investments (wchodząc do polityki, 21 listopada 2016 udziały przekazał żonie Annie Szumowskiej) i jako członek tzw. personelu kluczowego w projekcie. 17 października zapadła decyzja, że wniosek ten nie otrzyma dofinansowania, jednak została zmieniona 14 lutego 2017 roku, kiedy przyznano projektowi dodatkowe punkty. W międzyczasie, w listopadzie, Łukasz Szumowski został wiceministrem nauki. Jego nazwisko wciąż znajdowało się w projekcie, kiedy 6 marca 2018 roku doszło do podpisania umowy.
- Apeluję do pana prezesa Kaczyńskiego: niech pan wyda polecenie, aby pan premier Morawiecki i pan minister zdrowia, pan Szumowski, pokazali swoje majątki. Całej rodziny majątki, nie tylko swoje - powiedział na konferencji o 13.30 poseł Joński.
Dodał, że w oświadczeniach majątkowych "często się mylą". - Raz pan minister wpisuje, że ma tysiąc złotych na koncie, raz 30 tysięcy na koncie. Swoją drogą ciekawe jest, wiele osób mnie o to pyta, jak to jest, że pan minister Szumowski otrzymuje ponad 500 tysięcy kredytu we frankach, kiedy ma tak niskie oszczędności. Każdy, kto pójdzie do banku i sprawdzi jakie ma możliwości uzyskania takiego kredytu to wie, że przy takich oszczędnościach kredytu się nie otrzymuje - stwierdził Joński.
- Niestety to nie koniec tej całej historii - oświadczył poseł KO i zapowiedział kolejną konferencję, która ma się odbyć w poniedziałek i ma dotyczyć kolejnych spółek powiązanych z Szumowskimi.
- W naszej opinii nie ma dla takich praktyk zgody - dodał poseł Szczerba. - Tylko w oligarchiach postsowieckich nazwisko polityka otwiera drzwi do kontraktów, do przywilejów, do grantów. Wydawało nam się, że nad Wisłą takie sytuacje nie będą mieć miejsca - podsumował konferencję.
O sprawie firm związanych z braćmi Szumowskimi rozmawiali w piątek w "Tak jest" w TVN24 posłanka klubu Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer oraz poseł Porozumienia Włodzimierz Tomaszewski.
Szumowski zaprzecza
Łukasz Szumowski był wiceministrem nauki od końca 2016 do początku 2018 roku, kiedy został ministrem zdrowia. Były minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin oświadczył w środę, że Łukasz Szumowski, obejmując urząd wiceministra nauki, poinformował go o "biznesowej aktywności swojego brata". "Z powodu potencjalnego konfliktu interesów NIGDY nie podejmował żadnych działań związanych z przyznawaniem grantów przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju" – napisał w środę Gowin na Twitterze.
Na czwartkowej konferencji poseł Dariusz Joński zwracał z kolei uwagę, że "są dwa zarządzenia z 2016 i 2017 roku, które upoważniały pana ministra Szumowskiego do zastępowania sekretarza stanu, który odpowiadał między innymi za Narodowe Centrum Badań i Rozwoju".
Sam Szumowski mówił w niedawnym wywiadzie dla PAP, że będąc w służbie publicznej nie podejmował żadnych decyzji dotyczących działalności zawodowej swego brata. - Wbrew temu, co podają niektóre media, nigdy nie nadzorowałem instytucji, z których firma mojego brata otrzymywała dofinansowanie. Przychodząc do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego wspólnie z wicepremierem Gowinem zdecydowaliśmy, że nie będę podejmował żadnych decyzji związanych z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju z uwagi na działalność badawczą prowadzoną w firmie, z którą związany jest mój brat - powiedział Szumowski.
"Gazeta Wyborcza" podała w poniedziałek, że zanim Łukasz Szumowski wszedł do rządu, był udziałowcem dwóch z wielu spółek, których założycielem był jego starszy brat - Marcin Szumowski. Chodzi o firmy Vestera i Szumowski Investments. W czerwcu 2017 roku, kilka miesięcy po tym, jak został wiceministrem nauki, Szumowski miał pozbyć się udziałów w spółkach, które następnie przejęła jego żona - Anna. Najwięcej, jak podaje gazeta, warte były udziały Szumowskiego w spółce Vestera, czyli 87 tysięcy udziałów, wartych 4 mln 390 tys. złotych. "W oświadczeniach majątkowych ministra nie ma jednak śladu pieniędzy ze zbycia udziałów w spółkach, a tylko z tytułu zbycia udziałów w spółce Vestera Łukasz Szumowski powinien dysponować majątkiem znacznie większym niż 1134 złote" - pisze "GW".
Ministerstwo Zdrowia wystąpiło we wtorek do "Gazety Wyborczej” o sprostowanie treści materiału z 18 maja "Biedny minister i jego bogaty brat. Tysiąckrotny skok biznesów rodziny Szumowskich". "Nieprawdą jest, jakoby minister zdrowia Łukasz Szumowski zbył swoje udziały w spółce Vestera 1 czerwca 2017 r. Minister zbył swoje udziały przed tym, jak w listopadzie 2016 r. został powołany na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego" – głosi sprostowanie.
"Nieprawdą jest także jakoby minister Łukasz Szumowski jako podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego miał w swoich zadaniach nadzorowanie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Łukasz Szumowski nie miał także pełnomocnictwa do wykonywania zadań w tym zakresie" – zaznaczono.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24