Przed nami wyjątkowy wieczór, bo na niebie pojawi się aż pięć planet - Merkury, Saturn, Wenus, Jowisz i Mars. Będzie można dostrzec je gołym okiem. "Wystarczy bezchmurne niebo, otwarta przestrzeń i trochę uwagi" - napisał w mediach społecznościowych Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach". Sprawdź, gdzie aura sprzyjać będzie obserwacjom.
Warto dziś wieczorem spojrzeć w niebo, bo widoczne będą na nim planety. "Układ Słoneczny zafunduje nam prawdziwą rewię mody. Na niebie, niczym na wybiegu, ustawi się pięć planet widocznych gołym okiem: Merkury, Saturn, Wenus, Jowisz i Mars" - napisał w mediach społecznościowych Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach".
Popularyzator astronomii dodał, że to jedna z rzadkich okazji, kiedy można zobaczyć pięć planet razem w jednej chwili, bez użycia teleskopu. "Wystarczy bezchmurne niebo, otwarta przestrzeń i trochę uwagi"- podkreślił.
Planety będą widoczne krótko po zachodzie słońca. "Wszystkie będą w zasięgu waszego nieuzbrojonego wzroku" - napisał Karol Wójcicki.
Gdzie szukać planet?
Popularyzator astronomii napisał, że obserwacje warto zacząć między godziną 17.30 a 17.50. Nisko nad zachodnim horyzontem pojawi się Merkury, który na niebie widoczny będzie przez kilka dni oraz słabszy Saturn. Ta druga planeta szybko zniknie z pola widzenia. "Wypatrujcie Merkurego i tuż obok niego, na lewo, blednącego 'Władcę Pierścieni'" - napisał Karol Wójcicki.
Wenus zaświeci nad zachodnim horyzontem, będzie ją doskonale widać do godz. 20.30. "Największa planeta Układu Słonecznego (Jowisz) wciąż świeci silnym blaskiem wysoko nad południowym horyzontem w konstelacji Byka. Pamiętajcie, że nieopodal Jowisza możecie dostrzec piękną gromadę gwiazd M45 Plejady" - napisał autor bloga "Z głową w gwiazdach".
Mars świecić będzie w konstelacji Bliźniąt nad południowo-wschodnim horyzontem. "Wypatrujcie jej ok. 30 stopni na lewo od jasnego Jowisza" - dodał Wójcicki. "Taki widok to nie lada gratka do obserwacji" - podkreślił.
Czy aura sprzyjać będzie obserwacjom?
Najlepsze warunki do obserwacji planet będą mieli mieszkańcy północno-wschodniej Polski - Podlasia, wschodnich regionów Mazowsza i wschodniej części Warmii i Mazur.
Przejaśnienia i rozpogodzenia spodziewane są w pasie od Dolnego Śląska i Opolszczyzny, przez Wielkopolskę, po środkowe Pomorze. Jednak w tych regionach mogą snuć się mgły i zamglenia utrudniające obserwacje.
Czy zobaczymy siedem planet w jednej linii?
Zapytaliśmy Marcina Filipka, wiceprezesa krakowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, czy 28 lutego zobaczymy paradę planet - czyli wszystkie planety ustawione w jednej linii.
- Gdy w piątek skierujemy nasz wzrok ku górze, nie ujrzymy siedmiu planet Układu Słonecznego, a tym bardziej w jednej linii - odpowiedział Filipek. Jak zaznaczył, to dlatego, że ich orbity nie znajdują się w jednej płaszczyźnie.
- Nawet, gdybyśmy wzięli atlas nieba i chcieli poprowadzić linię prostą, to też nie będzie linia prosta - podkreślił.
Nie oznacza to jednak, że w piątek widok nad naszymi głowami będzie nudny.
- Popatrzmy w kierunku zachodnim, tam będzie Saturn i Merkury, z tym że bardzo, bardzo, bardzo nisko. Natomiast wyżej zobaczymy Wenus, a więc bardzo jasny, najjaśniejszy obiekt na niebie. Dalej Jowisz na tle gwiazdozbioru Byka i Mars na tle gwiazdozbioru Bliźniąt, stosunkowo chyba najsłabszy, ale też jeszcze w okolicach opozycji, wyróżniający się taką czerwoną krwistą barwą - mówił Filipek.
Źródło: tvnmeteo.pl, Z głową w gwiazdach
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock