Brytyjski rząd chce wprowadzić zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów. To część planu walki z rosnącą liczbą młodych ludzi, którzy vapują, czyli używają tego typu produktów. Choć e-papierosy wyglądają kolorowo i niewinnie, są szkodliwe. Polska młodzież też po nie sięga. Alarmujący raport na temat smakowych e-papierosów jednorazowych opublikował Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych.
Kolorowe niczym lizaki. Smaki mają równie fantazyjne, ale to nie słodycze. To jednorazowe e-papierosy. Wielka Brytania zapowiedziała wprowadzenie nowego historycznego prawa - zakazu sprzedaży jednorazowych papierosów elektronicznych i tytoniu osobom urodzonym po 1 stycznia 2009 roku. Tak ma powstać pokolenie wolne od dymu.
- Jako premier mam obowiązek robić to, co uważam za słuszne dla naszego kraju w perspektywie długoterminowej. Dlatego też podejmuję odważne działania w celu zakazania jednorazowych vapów - argumentował brytyjski premier Rishi Sunak.
Chce on też rozprawić się z kolorowymi opakowaniami. Mają stać się mniej atrakcyjne dla dzieci i mniej eksponowane w sklepach. Ograniczony będzie też wybór smaków.
Nowi konsumenci to przede wszystkim młodzież
Doktor habilitowany Łukasz Balwicki, specjalista zdrowia publicznego z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, podkreślał, że "badania, które zostały przeprowadzone w Wielkiej Brytanii na zlecenie rządu brytyjskiego, pokazały, że nie da się ograniczyć epidemii zwykłego palenia, używania tytoniu, bez ograniczenia nowych konsumentów".
A nowi konsumenci to przede wszystkim młodzież.
Toksykolog doktor Eryk Matuszkiewicz zauważył, że "istnieje coś takiego jak efekt bramki". - To jest zwłaszcza ważne dla osób nastoletnich, młodych osób. Badania pokazały, że ci, którzy sięgają po e-papierosy, w dorosłym życiu łatwiej i częściej będą sięgać po papierosy klasyczne - wyjaśniał.
"Mogą powodować uszkodzenie miąższu płuc, drobnych dróg oddechowych, ale również wpływać na rozwój mózgu"
Skutki vapowania, czyli palenia e-papierosów, ciągle są odkrywane. Według doktora Tomasza Karudy, produkty te "mogą powodować uszkodzenie miąższu płuc, uszkodzenie drobnych dróg oddechowych, ale również mogą wpływać na rozwój mózgu młodych osób".
- Często nie wiemy w ogóle, co w tych papierosach jest. Mamy dane, że w niektórych papierosach były zanieczyszczenia, które powodowały bardzo istotne i groźne zagrożenia - ostrzegał profesor Jacek Jassem, onkolog z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
W Polsce sytuacja nie wygląda najlepiej. Szacunki Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych mówią, że w 2022 roku sprzedano ponad 30 milionów sztuk jednorazowych, smakowych e-papierosów. W 2023 roku było to już niemal 100 milionów. Ponad trzy razy więcej.
Doktor habilitowany Łukasz Balwick przyznał, że "jeśli chodzi o młodzież, tutaj niestety mamy alarmujące dane". Mówił, że około "30 procent młodzieży przyznaje się, że w ostatnim miesiącu używało, natomiast prawie 11 procent mówi, że używa codziennie e-papierosów".
Rozwiązania prawne na polskim gruncie
Rynek kusi. Ponad 90 procent to warianty słodkie, owocowe lub tak zwane napojowe. Łącznie w oficjalnej polskiej dystrybucji jest ponad 770 wariantów smakowych.
Z początkiem przyszłego roku Polska obejmie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej. Wtedy też mają zacząć się prace nad nową dyrektywą tytoniową. Ministerstwo Zdrowia już myśli o rozwiązaniach na gruncie polskim.
Wiceminister zdrowia Wojcieh Konieczny przekazał: - Chcemy doprowadzić do sytuacji, w której tego typu atrakcyjność tych wyrobów już nie będzie wchodzić w grę, czyli zakażemy używania tych czynników aromatycznych. Oczywiście to również wymaga zgody państw unijnych i dostosowania prawodawstwa.
Cierpi nie tylko nasze zdrowie, ale też środowisko. Janusz Mizerny, twórca bloga Green Projects, zwracał uwagę, że "e-papieros jednorazowy jest złożony przede wszystkim z plastikowej obudowy, ale i miedzianych przewodów". - Głównym zagrożeniem jest tutaj bateria litowa, bo ona, jeśli trafi do środowiska, może skazić otoczenie - dodał.
"Atrakcyjna cena, duży wybór smaków, szeroka dostępność". Co mówi raport?
Alarmujące dane na temat jednorazowych e-papierosów znalazły się w raporcie Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych zatytułowanym "Rynek jednorazowych e-papierosów w Polsce".
Jak napisano, "obserwujemy masowy napływ tanich, jednorazowych, smakowych e-papierosów do Polski". "Ich rzeczywista sprzedaż może być nawet kilkukrotnie wyższa, niż podaje Ministerstwo Zdrowia. Według szacunków Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych (IPAG) w 2023 r. wyniosła blisko 100 mln sztuk" - podano. To - zaznaczają autorzy dokumentu - "najszybciej rosnąca kategoria na polskim rynku wyrobów nikotynowych".
"Wzrost sprzedaży jest wykładniczy i przekracza 200 proc. r/r (w 2022 r. sprzedaż wyniosła 32,3 mln sztuk). Atrakcyjna cena (poniżej 30 zł), duży wybór smaków (ok. 770 wariantów) oraz szeroka, pozbawiona kontroli dostępność sprawiają, że po tzw. jednorazówki sięgają również dzieci. Z tego powodu coraz więcej europejskich państw już pracuje nad zakazem ich sprzedaży" - podkreślono.
"IPAG dokonał przeglądu analiz i informacji dotyczących rynku jednorazowych, smakowych e-papierosów, z którego wynika, że blisko 60 proc. produktów jest niezgodnych z przepisami polskiego prawa. Obrót w większości odbywa się w kanałach dystrybucji niemonitorowanych i zakazanych przez prawo (np. sprzedaż online), co rodzi problem rozwoju nielegalnego rynku" - dodano.
Czym jest e-papieros jednorazowy?
IPAG wyjaśnia także kluczowe definicje dotyczące jednorazowych e-papierosów. "To rodzaj papierosów elektronicznych z wbudowaną baterią, bez możliwości jej naładowania oraz z wbudowanym zbiornikiem z płynem (...) z nikotyną lub bez nikotyny, bez możliwości jego uzupełnienia lub wymiany. Po wyczerpaniu baterii lub wyczerpaniu płynu produkt nie nadaje się do powtórnego użytku. Standardowy e-papieros jednorazowy pozwala na około 700-800 zaciągnięć, co jest odpowiednikiem 2,5-3 paczek papierosów. Uśredniona cena jednorazowego e-papierosa w Polsce nie przekracza 30 zł" - czytamy.
Choć e-papierosy jednorazowe obecne są na rynku już od około dwóch dekad, to rozkwit sprzedaży tych produktów na świecie i w Polsce przypada na ostatnich kilka lat.
Powołując się na raport WHO, instytut napisał, iż "globalny rynek jednorazowych e-papierosów w 2022 r. wyceniano na 4,9 mld dolarów, a w latach 2018-2022 wzrost sięgnął łącznie 116 proc. W sprzedaży na świecie jest ponad 550 tys. wariantów jednorazowych e-papierosów".
Podkreślono, że "obecnie 95 proc. jednorazowych, smakowych e-papierosów produkowanych jest w Chinach, a Pekin odpowiada za 90 proc. ich globalnego eksportu". Co ciekawe, "w Chinach od 1 października 2022 r. obowiązuje całkowity zakaz sprzedaży jednorazowych, tzw. owocowych e-papierosów, co nie przeszkadza Pekinowi w masowym eksporcie takich produktów na rynki zagraniczne". Zaś "do Europy i USA trafiają w kontenerach często z wprowadzającymi w błąd oznaczeniami – jako: 'latarki', 'baterie' czy 'ładowarki'".
Zauważono, że niektóre kraje w Europie, m.in. Francja, Niemcy czy Irlandia, rozważają wprowadzenie podobnego jak w Chinach zakazu. Tymczasem w styczniu 2024 r. premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak ogłosił już zakaz sprzedaży jednorazowych, smakowych e-papierosów, uzasadniając go ich rosnącą popularnością wśród nieletnich.
Skład i skutki uboczne? Często nieznane
"Odrębnym wątkiem, który jedynie sygnalizujemy, a który być może wymaga większej uwagi regulatora, jest rejestrowanie do sprzedaży nowych wariantów jednorazowych, smakowych e-papierosów, pomimo braku badań odnośnie ich składu chemicznego oraz skutków dla ludzkiego zdrowia, czego świadomość ma także sam resort zdrowia" - czytamy w raporcie.
W raporcie Instytutu Prognoz Analiz Gospodarczych zawarto również rys historyczny dotyczący pojawienia się jednorazowych, smakowych e-papierosów na rynku w Polsce. Jak podano, pierwsze z nich zostały zarejestrowane w Polsce w 2018 r.
"Ponad 90 proc. polskiego rynku jednorazowych, smakowych e-papierosów stanowią warianty słodkie, owocowe lub tzw. napojowe, niski zaś jest udział smaków: miętowego, mentolowego i tytoniowego" - podano.
W dokumencie odniesiono się do danych zgromadzonych przez resort zdrowia, Centrum Monitorowania Rynku i sam IPAG, które jednak różnią się od siebie. "Pomimo rozbieżności w danych ilościowych, zarówno z informacji udostępnionych przez Ministerstwo Zdrowia, jak i z analiz Centrum Monitorowania Rynku, wyłania się wspólny obraz skokowej sprzedaży jednorazowych, smakowych e-papierosów w Polsce" - stwierdzono w podsumowaniu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock