Nie 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu, ale 20 godzin prac społecznych - taką karę orzekł sąd apelacyjny dla 19-latka, który w czerwcu namalował na ścianie swojej szkoły w Lipnie kilka haseł - między innymi "Je**ć rząd". Sąd uznał, że to "obraza organu konstytucyjnego RP". - Ten wyrok jest sprawiedliwszy. Ale ja dałbym uniewinnienie - mówi skazany.
Sąd drugiej instancji stwierdził, że nie można całkowicie odstąpić od wymierzenia kary 19-latkowi. Napisanie na ścianie szkoły ”Je**ć rząd” jest bowiem, w ocenie prawników, niezaprzeczalnie czynem podpadającym pod przepis mówiący o ”obrazie organu konstytucyjnego RP”.
”Dyrektor tylko trochę się wkurzył”
Sędzia uznała jednak, że wyrok sądu pierwszej instancji, czyli dziesięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata, to zdecydowanie zbyt surowa kara. Mogłaby w ocenie sądu apelacyjnego zaważyć na dalszym życiu 19-latka. Nieproporcjonalnie do popełnionego czynu.
Sam skazany powiedział, że po wyroku pierwszej instancji, gdy dowiedział się, że przez trzy lata będzie wisiał na nim wyrok pozbawienia wolności ”poczuł prawdziwy smak Polski”. - Poczułem prawdziwy smak Polski, smak polskiego rządu, polskiej rzeczywistości. Przekonałem się, że ona jest właśnie taka jak myślę - stwierdził. Jak tłumaczył, napisał te słowa na murze, bo ”dla niego obecność rządu ogólnie na świecie, oznacza brak wolności”.
Z nowego wyroku - jak przyznał - jest bardziej zadowolony, ale mogłoby być lepiej. - Na pewno jest ”sprawiedliwszy”, ale ja bym dał uniewinnienie - mówił 19-latek. - Wszystko zostało naprawione, przekleństwo zamalowane, więc już koniec - dodał skazany. Jego zdaniem, nie ma czego żałować, bo odmalował szkołę.
Jak dodał, w szkole - przez nauczycieli i kolegów - jest traktowany cały czas bardzo dobrze, wyrok nic w tych stosunkach nie zmienił. - Dyrektor tylko trochę się wkurzył, że mu pobrudziłem ścianę - przyznał.
Kilka maźnięć za dużo
Chłopak obraźliwy napis namalował w czerwcu, w czasie ”wojny” władz z kibicami. Został złapany na gorącym uczynku przez policję. Zdążył namalować na ścianach szkoły między innymi „j…ć rząd”, „j…ć polityków”, „bez rządu, bez polityki” oraz „równość” i „wolność”. – Mówił, że chciał w ten sposób zaimponować kolegom – powiedziała portalowi tvn24.pl sędzia Marzena Kempińska z Sądu Rejonowego w Lipnie.
19-latek dobrowolnie poddał się karze. Zamalował swoje napisy. Szkoła nie miała żadnych roszczeń finansowych. Pomimo tego, mężczyzna został przez sąd skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu. Relatywnie surowa kara wywołała odzew w całym kraju.
W jego sprawie wypowiedział się między innymi minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, który zasugerował mu odwołanie się od wyroku. Głos zabrała też Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Najgłośniej wypowiadali się jednak przeciwnicy rządu PO. Komitet Obrony Wolności Słowa, założony przez administratora portalu Anytkomor.pl, napisał w oświadczeniu, że kara jest ”absurdalnie wysoka”.
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ocenił natomiast, że zarzuty prokuratora i ogłoszony wyrok przypominają praktyki stanu wojennego.
mk,ant/fac/k
Źródło: tvn24