Choć pojawiły się komentarze, że robienie filmu o sobie, to przejaw megalomanii, twórca "E.T." w lipcu zaczyna zdjęcia do produkcji "The Fabelmans", opowiadającej o swoim dzieciństwie i drodze do zawodu reżysera. W młodego Stevena Spielberga wcieli się mało znany Gabriel LaBelle. Rodziców bohatera zagrają Michelle Williams i Paul Dano.
O nakręceniu tego filmu Steven Spielberg myślał od dawna. Nosząca wyraźne cechy autobiograficzne produkcja pod roboczym tytułem "The Fabelmans" skupi się na wczesnej młodości artysty i jego drodze do zawodu reżysera.
Po niemal rocznych poszukiwaniach Spielberg znalazł wreszcie odtwórcę głównej roli w nowym filmie. Młodziutkiego Stevena zagra mało znany jeszcze Gabriel LaBelle, mający na koncie występy w takich produkcjach jak "Predator" czy "Dom umarłych". Zdaniem reżyserów castingu, taka rola przyczyni się zapewnie do tego, że wkrotce będzie o nim głośno.
Zdjęcia do filmu rozpoczną się już w pierwszych dniach lipca. Premierę filmu zaplanowano na 2022 rok.
Najbardziej osobisty film Spielberga
Biorąc pod uwagę fakt, że to najbardziej osobista historia, jaką dotąd opowiedział na ekranie twórca "E.T.", pierwszy raz od bardzo dawna Spielberg brał udział również w pisaniu scenariusza, współtworząc go wraz z Tonym Kushnerem. Ten ostatni jest autorem scenariusza do tak głośnych filmów Spielberga jak "Lincoln", znakomitego "Monachium" czy czekającego na premierę remake'u musicalu "West Side Story".
Zdjęcia do filmu w sporej części kręcone będą w rodzinnej Arizonie reżysera, o której często mówi, że stała się inspiracją dla wielu jego filmów, począwszy od tematów po rzeczywiste postacie.
Do roli nastoletniego bohatera reżyser przesłuchał kilka tysięcy chłopców w wieku od 14 do 18 lat, nim zdecydował się na obsadzenie LaBelle'a. Od razu jednak wiedział, że w postacie wzorowane na jego rodzicach wcielą się: czterokrotnie nominowana do Oscara Michelle Williams (w roli matki) oraz Paul Dano, który zagra ojca Spielberga, a zarazem "bohatera obdarzonego własnym, oryginalnym głosem".
Wiadomo, że ojciec twórcy "Listy Schindlera" był niezwykle ważną osobą w jego życiu. To on podarował synowi pierwszą, amatorską kamerę i nieustannie zachęcał go do rozwijania filmowej pasji. Wiemy także, że w ukochanego wujka reżysera wcieli się Seth Rogen, zaś Sam Rechner, wschodząca gwiazda australijskiego kina, zagra kolegę z liceum filmowego Spielberga.
Kino z tajemnicą
Po raz pierwszy Steven Spielberg zamiast szeroko promować od początku realizacji swój kolejny film, robi wszystko, by produkcja była owiana tajemnicą. Podkreśla, że ma stanowić wielką niespodziankę dla jego widzów.
Mimo to, wokół reżysera i tak jest głośno. Na premierę czeka szykowany wyraźnie na sezon przedoscarowy remake jednego z najgłośniejszych musicali w historii kina "West Side Story" w jego reżyserii.
Ponadto przed kilkoma dniami gruchnęła wiadomość, że założona w 1981 roku przez Stevena Spielberga i Franka Marshalla firma producencka Amblin Entertainment, podpisała umowę z Netflixem na produkcję kilkunastu filmów na przestrzeni kolejnych lat. To wiadomość o tyle sensacyjna, że Spielberg znany jest jako wielki zwolennik rozdzielenia platform streamingowych od produkcji realizowanych z myślą o dużym ekranie, w studiach filmowych. Najwyraźniej reżyser skapitulował.
Dalsze plany reżysersko-producenckie twórcy "E.T." też wyglądają imponująco. Znów wspólnie z Kushnerem szykuje się bowiem do adaptacji głośnej powieści Davida I. Kertzera "Porwanie Edgarda Mortary".
To osadzona w Bolonii w połowie XIX wieku historia syna żydowskiego kupca, który po potajemnym chrzcie zostaje siłą zabrany rodzinie, aby wychować go na chrześcijanina. Chłopiec zostaje przewieziony do Rzymu, gdzie ma dorastać pod okiem kleru. Walka jego rodziców o uwolnienie syna staje się częścią większej batalii politycznej i będzie mieć dalekosiężne skutki dla losów zarówno Włoch i Państwa Kościelnego, jak i całego świata.
W jednej z głównych ról pojawi się nagrodzony Oscarem za kreację w "Moście szpiegów" Spielberga Mark Rylance.
Na długiej liście producenckich planów Spielberga jest realizacja musicalu "Kolor purpury", opartego na jego głośnym filmie z Whoopie Goldberg, oraz trzecia część komediowego horroru o "Gremlinach". Ten ostatni film reżyserować ma Chris Columbus.
kob/kg
Źródło: Slashfilm.com,tvn24.pl