Miały jeździć z prędkością 200 kilometrów na godzinę, a wszystko wskazuje na to, że nie będą jeździć wcale. Mowa o pociągach, ale nie tylko - także o nowych inwestycjach kolejowych. Do mistrzostw Europy w 2012 roku wyremontowanych i wybudowanych miało być 1200 kilometrów linii kolejowych. Tyle, że do realizacji tych planów może zabraknąć nawet 20 miliardów złotych. Co stało się z tymi pieniędzmi i czy jest szansa, na to, że na mecze euro 2012 pojedziemy jednak szybkimi pociągami?