Rosyjskie Ministerstwo Finansów przekazało w czwartek rządowi poprawiony budżet, proponując zwiększenie wydatków w celu ustabilizowania kraju w pierwszym od dziesięciu lat roku recesji. Deficyt wyniesie 3 bln rubli, czyli 87 mld dolarów, co stanowi 7,4 proc. PKB - poinformował w telewizji premier Władimir Putin,
Putin wykluczył dodrukowywanie pieniędzy. Powiedział, że Rosja na razie nie ma planów zaciągania pożyczek zagranicznych w celu pokrycia deficytu, który, jak dodał, może się utrzymywać przez kilka lat.
Podkreślił, że nie należy liczyć w najbliższej przyszłości na wysokie zyski z ropy naftowej, które za jednym zamachem rozwiązałyby wszystkie problemy.
Zatwierdzony w czerwcu budżet państwa został teraz poprawiony, gdyż stało się jasne, że niska cena ropy może uniemożliwić jego wykonanie. Pierwotnie zakładano cenę 95 dolarów za baryłkę. W obecnej wersji cena baryłki ropy to 41 dolarów.
Czym zatkać dziurę?
Premier Rosji zapowiedział, że rząd pokryje deficyt z Funduszu Rezerwowego. Fundusz ten 1 marca wyniósł 4,9 biliona rubli (142 mld dolarów).
Przedstawiciele rządu przewidują, że gospodarka Rosji skurczy się w tym roku o 2,2 proc. Wielu obserwatorów uważa ten wskaźnik za optymistyczny.
Zgodnie z poprawioną wersją budżetu na rok 2009 rząd zwiększy wydatki o 667 mld rubli do 9,7 bilionów rubli (282 mld dolarów).
Rosja dotkliwiej niż większość krajów została doświadczona globalnym spadkiem ekonomicznym. Od maja ubiegłego roku spadek jej rynków finansowych wyniósł niemal 75 proc.
W reakcji na wojnę Rosji z Gruzją w sierpniu wielu inwestorów wycofało pieniądze z Rosji. Moskwa - jak pisze agencja Associated Press - była zmuszona do wydania ponad jednej trzeciej rezerw walutowych o wartości 600 mld dolarów na obronę rubla, gdy drastycznie spadły ceny ropy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA