Światowa gospodarka skurczy się w 2009 roku po raz pierwszy od 60 lat - ocenia Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) w opublikowanym w czwartek dokumencie. Zdaniem MFW, rządy poszczególnych krajów powinny zrobić więcej, aby przeciwdziałać załamaniu.
MFW prognozuje, że światowa gospodarka zmniejszy się w tym roku od 0,5 do 1 proc., a gospodarka USA o 2,6 proc. Liczby te są znaczną korektą w dół w stosunku do ostatnich ocen Funduszu ze stycznia, kiedy przewidywał on na ten rok światowy wzrost gospodarczy na poziomie 0,5 proc., a zmniejszenie się amerykańskiej gospodarki o 1,6 proc.
Fundusz zawarł te przewidywania w dokumencie przedstawionym w ubiegłym tygodniu podczas spotkania ministrów finansów G20 w Londynie i opublikował w czwartek.
W dokumencie tym MFW wzywa rządy państw G20 do podjęcia kroków uwalniających ich systemy finansowe od toksycznych aktywów i odmrażających kredyty.
Bez tych działań "światowa recesja stanie się głębsza i będzie trwać dłużej", nawet jeśli podjęte zostaną środki pobudzające gospodarkę - uważa MFW.
Europa Wschodnia będzie mieć ciężko
Fundusz ostrzegł przed poważnym ryzykiem polegającym na tym, że gospodarki wschodzące nie będą w stanie zabezpieczyć sobie zewnętrznego finansowania, ponieważ banki i inwestorzy wycofają swoje pieniądze. "Ryzyko jest większe dla krajów o wschodzących gospodarkach, które są uzależnione od przepływów transgranicznych, aby sfinansować swoje bieżące deficyty".
Sprawia to, że kraje Europy Środkowej i Wschodniej będą prawdopodobnie w najbardziej niekorzystnej sytuacji, a kraje bałtyckie oraz Węgry, Rumunia i Bułgaria ucierpią najbardziej - uważa MFW.
Fundusz wzywa też kraje G20 do przeznaczenia równowartości 2 proc. ich PKB na pobudzenie gospodarki w 2009 i 2010 roku.
Apel ten poparł minister finansów (skarbu) USA Timothy Geithner, jednak wiele krajów europejskich sprzeciwia się temu.
Według MFW światowy PKB spadł w ostatnim kwartale 2008 roku o "bezprecedensowe" 5 proc.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA