Nie żyje 66-latek, który zasłabł w wodzie na miejskiej pływalni w Augustowie (woj. podlaskie). Na pomoc mężczyźnie ruszyło trzech ratowników. Jednak ani im, ani później medykom nie udało się go uratować. Sprawą zajmuje się prokuratura.
Do tej tragedii doszło w niedzielę (22 stycznia) około godziny 16.30 na, prowadzonej przez Centrum Sportu i Rekreacji w Augustowie, miejskiej pływalni.
- 66-letni mieszkaniec miasta korzystał najpierw z sauny, a później wszedł do basenu sportowego. W pewnym momencie zasłabł. Trzech ratowników ruszyło na pomoc. Jeden wyciągnął mężczyznę z wody, a dwóch rozpoczęło reanimację - opowiada dyrektor centrum Michał Paruch.
Ratownicy reanimowali 66-latka przez około 10 minut, czyli do przyjazdu karetki i przejęcia akcji przez medyków. Mężczyzny nie udało się uratować.
Prokurator: we wtorek ma być przeprowadzona sekcja
Na miejsce przybyła policja i prokurator. Pozostali klienci pływalni zostali, na czas prowadzenia czynności, wyproszeni.
- We wtorek w godzinach popołudniowych ma być przeprowadzona sekcja. Wtedy poznamy wstępne przyczyny śmierci. Na razie wykluczyliśmy udział osób trzecich - mówi Krzysztof Siemienowicz, zastępca Prokuratora Rejonowego w Augustowie.
W zeszłym roku do podobnego zdarzenia doszło w Suwałkach
Jak mówi nam zastępca Prokuratora Rejonowego w Suwałkach Sebastian Piekarski, śledztwo jest w toku.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Centrum Sportu i Rekreacji w Augustowie