Jeżeli pytacie mnie, czy myślę, że wiele ataków na Polskę, dotyczących przestrzegania wartości demokratycznych, jest przesadzonych, moja odpowiedź brzmi "tak" - oświadczyła ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher w rozmowie z agencją Reutera. Stwierdziła także, że "Polska jest przez Unię Europejską cały czas postrzegana jako nastolatka, a już nią nie jest". Odnosząc się do zakończonej kampanii prezydenckiej w Polsce, wskazywała, że były w niej "podteksty homofobiczne".
Rozmowa z ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher dla agencji Reutera została opublikowana w sobotę. Ambasador porusza w niej między innymi temat relacji polskiego rządu z Unią Europejską wobec zmian, jakie w ciągu kilku ostatnich lat dokonały się w wymiarze sprawiedliwości.
Reuters pisze, że od czasu dojścia do władzy w Polsce w 2015 roku Prawo i Sprawiedliwość spotkało się z krytyką Unii Europejskiej w związku z reformą systemu sądownictwa, a Bruksela oskarżała Polskę o łamanie prawa unijnego.
Według agencji, wraz z pogarszającymi się relacjami ze Wspólnotą, Polska skupiła się na budowaniu silnych więzi z USA, szczególnie od czasu objęcia władzy przez prezydenta Donalda Trumpa w 2016 roku.
"Jeżeli pytacie mnie, czy myślę, że wiele ataków na Polskę, dotyczących przestrzegania wartości demokratycznych, jest przesadzonych, moja odpowiedź brzmi 'tak'" - oświadczyła Mosbacher w rozmowie.
Reuters w sobotnim wywiadzie zauważa, że UE "stara się odpowiedzieć na to, co wielu w Europie Zachodniej postrzega jako pełzający autorytaryzm we wschodnich krajach Wspólnoty, szczególnie w Polsce, na Węgrzech i w Rumunii". Dodaje, że w niedzielnych wyborach na prezydenta RP został wybrany na drugą kadencję Andrzej Duda, którego nazywa "sojusznikiem PiS". Według Reutersa wzmocnił tym mandat rządu do przeprowadzenia reform wymiaru sprawiedliwości i mediów.
Georgette Mosbacher oceniła, że Unia Europejska niechętnie uznaje to, jak wielkie postępy uczyniła Polska od upadku komunizmu, szczególnie jeśli chodzi o wzrost gospodarczy.
"Przez Unię Europejską (Polska - red.) jest cały czas postrzegana jako nastolatka, a już nią nie jest. Nie sądzę, żeby Francja i Niemcy się już z tym pogodziły" - oceniła amerykańska ambasador.
Reuters przypomina, że mechanizm, który zamroziłby unijne fundusze dla krajów, które nie spełniają standardów demokratycznych, jest w agendzie dyskusji na szczycie Unii Europejskiej, który rozpoczął się w piątek. Jak wynika z informacji Polskiej Agencji Prasowej z węgierskich źródeł dyplomatycznych, Węgry zaproponowały wykreślenie odniesień do praworządności z tekstu dotyczącego wieloletniego budżetu unijnego i funduszu odbudowy.
Ambasador Mosbacher: myślę, że w kampanii prezydenckiej były podteksty homofobiczne
Agencja napisała, że "Mosbacher wezwała partię rządzącą do zajęcia się kwestiami LGBT w polskiej kampanii prezydenckiej" po tym, jak ubiegający się wówczas o reelekcję prezydent Andrzej Duda "powiedział podczas swojej kampanii, że ideologia LGBT jest gorsza od komunizmu".
W Brzegu podczas jednego z wyborczych spotkań, Duda mówił o podpisanej przez siebie "Karcie rodziny", w której znalazł się między innymi podpunkt "ochrona dzieci przed ideologią LGBT". Mówił, że "przez cały okres komunizmu w szkołach dzieciom wciskano komunistyczną ideologię". - To był bolszewizm. Dzisiaj też próbuje nam się i naszym dzieciom wciskać ideologię, tylko inną, zupełnie nową. To jest taki neobolszewizm - ocenił.
"Myślę, że były tam podteksty homofobiczne" - powiedziała amerykańska ambasador, odnosząc się do kampanii prezydenckiej. "Czy mi się to podoba? Nie. I głośno mówię o tym publicznie" - dodała Mosbacher.
Jak wskazuje w sobotnim tekście Reuters, Komisja Europejska - która jest głównym organem wykonawczym UE - sygnalizowała polskim władzom lokalnym, że może ograniczyć unijną pomoc finansową dla obszarów dyskryminujących ludzi ze względu na orientację seksualną. Stało się to po tym, jak niektóre z miast przyjęły uchwały przeciwko propagowaniu tego, co nazwały "ideologią LGBT".
Ambasador USA: przeniesienie amerykańskich żołnierzy do Polski w przeciągu tygodni
Ambasador USA w Polsce mówiła także o obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce. Zapewniła, że zawarta w 2019 roku przez Dudę i Trumpa umowa o przeniesieniu tysiąca żołnierzy USA do Polski zostanie sfinalizowana w przeciągu "tygodni, nie miesięcy".
Reuters podał w zeszłym miesiącu, że po roku negocjacji to porozumienie rozpadło się w wyniku sporów dotyczących finansowania i miejsca rozmieszczenia wojsk Stanów Zjednoczonych. Georgette Mosbacher zaprzeczyła wówczas tym doniesieniom.
Źródło: Reuters, PAP