11, 15, 25, 26, 33 i 48 – to liczby, które okazały się warte 31 milionów złotych. Pieniądze trafią do Bolesławca na Dolnym Śląsku. To właśnie tam skreślono jedną z najwyższych "szóstek" w historii.
Niewielki ryneczek z kolorowymi kamienicami, zakłady ceramiczne i kilka supermarketów.
- Polska stolica ceramiki – mówią o położonym niedaleko autostrady A4 Bolesławcu jego mieszkańcy. - Bliżej stąd do Pragi i Berlina niż do Warszawy - zwracają uwagę.
Fura pieniędzy
To prawdopodobnie właśnie jeden z czterdziestu tysięcy mieszkańców tego miasta wzbogacił się o górę pieniędzy.
- Gdyby zwycięzca chciał odebrać wygraną w złocie, otrzymałby piętnaście 12-kilogramowych sztab. Wybierając pieniądze w 100-złotówkach – potrzebowałby paletę i wózek widłowy – wyliczają przedstawiciele jednego z wrocławskich banków.
Pięciomilionowokrotne przebicie
Na razie nie wiadomo, kim jest szczęśliwy zwycięzca. Pewne jest jednak, że swój los kupił w bolesławieckiej kolekturze przy ul Kościuszki 15. - Aby trafić szóstkę, wystarczyły mu dwa zakłady na chybił trafił za 6 zł - informuje Totalizator Sportowy.
- Większość zakładów przyjmuję właśnie na "chybił-trafił". Ze wskazaniem na trafił - śmieje się pani Anna z kolektury, która przyjęła szczęśliwy zakład.
Autor: dr/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | A. Stefańczyk