Poseł PO Michał Szczerba został odwołany z funkcji przewodniczącego polsko-izraelskiej grupy parlamentarnej. Zastąpił go poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski. Opozycja wskazuje na okoliczności, w jakich doszło do zmiany. O posiedzeniu grupy Kancelaria Sejmu poinformowała w godzinie jej rozpoczęcia, a nagle do składu grupy dopisało się kilkudziesięciu posłów PiS.
Wicemarszałek Sejmu i rzeczniczka PiS Beata Mazurek powiedziała, że głosowanie dotyczyło zmiany przewodniczącego polsko-izraelskiej grupy bilateralnej i zostało przeprowadzone zgodnie z regulaminem. - Nowym przewodniczącym został Ardanowski - poinformowała wicemarszałek Sejmu.
O posiedzeniu o godz. 17:30 poinformowano o... 17:30
Według polityków PO, posłowie partii rządzącej dopisali się do składu grupy parlamentarnej, która liczyła dotąd 64 parlamentarzystów, a po zmianach w skład grupy wchodziło ok. 100 osób.
Poseł PO Krzysztof Brejza ujawnił na Twitterze treść sms-a, którą politycy otrzymali od wicemarszałek Sejmu Beaty Mazurek. Wicemarszałek poinformowała o posiedzeniu grupy zaplanowanym na godzinę 17.30. dokładnie o godzinie 17.30. Polityk PO zaprezentował także listę, na której widać nazwiska posłów PiS, którzy dołączyli do składu grupy parlamentarnej.
Michał Szczerba powiedział we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie, że jego odwołanie z funkcji przewodniczącego grupy polsko-izraelskiej przez PiS, to "kolejna odsłona fatalnego poziomu relacji polsko-izraelskich, polsko-żydowskich, w które wprowadziła nas nieudolna polityka większości parlamentarnej". Według posła PO w głosowaniu brało udział 96 osób, a - jak mówił - ze strony internetowej Sejmu wynika, że grupa parlamentarna liczy 64 członków. - Jak 96 osób może odwołać przewodniczącego, skoro grupa liczy 64 osoby - pytał poseł Szczerba. W jego ocenie, PiS chce "przejąć pełną odpowiedzialność również w wymiarze parlamentarnym za najgorsze w historii ostatnich 28 lat relacje polsko-izraelskie". Poseł PO zadeklarował, że opozycja - pomimo tego, że została pozbawiona funkcji przewodniczącego polsko-izraelskiej grupy parlamentarnej - zrobi wszystko, żeby utrzymać dobre relacje polsko-izraelskie.
Zapytany przez reporterkę TVN Natalię Skawińską poseł Adam Abramowicz z PiS-u, wiceprzewodniczący parlamentarnej grupy polsko-izraelskiej, o powody odwołania Szczerby odpowiedział tylko, że poseł PO "był za mało aktywny".
Jak twierdził Abramowicz ostatnie posiedzenie grupy Szczerba zwołał kilka miesięcy temu i to na wniosek innego posła PiS. Dodatkowo zdaniem Abramowicza napięte stosunki polsko-izraelskie spowodowały, że "trzeba zintensyfikować pracę grupy"
Abramowicz odmówił odpowiedzi na pytanie o sposób zawiadomienia i dopisanych posłów PiS do grupy. Natomiast z nowym przewodniczącym grupy Jan Krzysztof Ardanowski nie udało się skontaktować.
"PiS popsuł nam relacje Polska-Izrael"
Według przewodniczącej klubu Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz, po raz kolejny mieliśmy odsłonę działań, które są sprzeczne ze zwyczajami parlamentarnymi.
- Spotkanie grupy bilateralnej polsko-izraelskiej zostało zwołane o godz. 17.30 na godz. 17.30, a gdy posłowie opozycji zjawili się (...) na sali była ponad setka parlamentarzystów PiS, którzy najwidoczniej wiedzieli o spotkaniu tej grupy bilateralnej już wcześniej - zaznaczyła. Jak relacjonowała, chwilę potem padł wniosek o odwołanie przewodniczącego Szczerby "właściwie bez żadnego uzasadnienia".
- Podejmowanie tak raptownych działań w sytuacji w której PiS popsuł nam relacje Polska-Izrael, Polska-Stany Zjednoczone, właściwie Polska-cały świat, jest bardzo niewłaściwym działaniem - oceniła Gasiuk-Pihowicz.
Autor: PTD/tr / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: www.twitter.com/KrzysztofBrejza