Ktoś oblał brązową cieczą pomnik upamiętniający rzeź mieszkańców Woli. - Chciałbym zaapelować do policji o bardzo szybkie ujęcie sprawców - powiedział na konferencji prasowej burmistrz dzielnicy Krzysztof Strzałkowski. Wieczorem urzędnicy przekazali, że pomnik udało się wyczyścić, a jego stan oceni konserwator zabytków.
"Jeszcze wczoraj szliśmy w marszu pamięci z okazji 80. rocznicy masowych egzekucji blisko 50000 mieszkańców. A oto jak jedno z wolskich miejsc pamięci poświęconych właśnie Rzezi Woli dziś w nocy potraktowali wandale" - napisał w mediach społecznościowych Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli.
Wstawił też zdjęcie. Widzimy na nim pomnik oblany brązową cieczą. Obok leżą świeże kwiaty, nie zgasły jeszcze znicze.
"Co trzeba mieć w głowie, by zrobić coś takiego w takiej chwili? Co za zezwierzęcenie i hańba. Nie odpuszczę sprawy. Na miejscu działa policja. Liczę, że winni zostaną szybko ujawnieni i skazani. Jeszcze dziś w porozumieniu z policją postaramy się odnowić tablicę" - dodał Strzałkowski.
"Bardzo liczymy, że uda się tablicę uratować"
Kilka godzin później władze Woli, przed zdewastowanym pomnikiem, zorganizowały konferencję.
- Za nami w sierpniu 1944 roku były mury, fabryki, na których dziedzińcu zamordowano bestialsko między sześć a siedem i pół tysiąca mieszkańców dzielnicy Wola. Ale to nie przeszkadzało, kilka godzin po uroczystościach rocznicowych, wandalom zniszczyć pamiątkową tablicę - mówił podczas konferencji Strzałkowski.
- Chciałbym zaapelować do policji o bardzo szybkie ujęcie sprawców - powiedział. Zaznaczył, że obok znajduje się monitoring.
Podziękował też firmom, które zajmują się konserwacją pomników za to, "że udało się w tym bardzo szybkim trybie przyjechać na miejsce i spróbować uratować tablicę". - To trudne zadanie, bardzo liczymy, że uda się tablicę uratować - powiedział.
Przyznał równocześnie, że dla mieszkańców Woli miejsca pamięci są bardzo ważne. Zaapelował przy okazji do mieszkańców Warszawy: - Nie bądźmy obojętni. Jeżeli widzimy tego typu działania, reagujmy, informujmy służby, policję, straż miejską. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie się przeciwstawić bezmiarowi głupoty, zezwierzęcenia. Nie wydaje mi się, że istota myśląca, czująca to, co czują mieszkańcy Woli, mogłaby zrobić coś takiego - przyznał.
Zapewnił też, że miasto będzie dochodziło kosztów naprawy pomnika od osób, które go zniszczyły.
Policja czeka na zgłoszenie
Robert Szumiata, rzecznik Komendy Stołecznej Policji, potwierdza, że funkcjonariusze już działają na miejscu. - Czynności są prowadzone w kierunku 261 Kodeksu karnego, czyli znieważenia pomnika. Sprawdzamy monitoring, prowadzimy czynności zmierzające do ustalenia sprawcy bądź sprawców - mówi rzecznik.
Robert Szumiata informuje też: czekamy na oficjalne zawiadomienie w tej sprawie. Rzecznik dzielnicy Marcin Jakubik zapewnia, że takie zawiadomienie zostanie złożone.
Pomnik udało się doczyścić
Przed godziną 19 rzecznik Woli Marcin Jakubik przekazał nam, że pomnik udało się doczyścić. – Natomiast nie znamy realnych szkód w tym momencie. Zwrócimy się o to do stołecznego konserwatora zabytków, który wyda opinię w tym zakresie – powiedział w rozmowie z tvnwarszawa.pl
Podkreślił, że to pozwoli ustalić, czy pomnik został uszkodzony i czy będzie wymagał naprawy. – Brud został zmyty, ale to piaskowiec, czyli bardzo delikatny materiał. Muszą mu się przyjrzeć specjaliści – wyjaśnił rzecznik.
Keller poinformował, że policja określi, czym dokładnie pomnik został ubrudzony. Jednak osoby zajmujące się czyszczeniem przekazały, że mogły to być fusy z kawy, ale oprócz tego – jak określił rzecznik - różne pozostałości produktów spożywczych.
Ludność była rozstrzeliwana, a ciała zabitych palono
Rzeź mieszkańców stołecznej Woli trwała od 5 do 7 sierpnia 1944 r. W masowych egzekucjach zginęło - według różnych szacunków - od 40 do 60 tys. mieszkańców dzielnicy. Ludność była rozstrzeliwana, a ciała zabitych palono. Eksterminacja na dużą skalę zakończyła się 7 sierpnia, jednak w mniejszym stopniu trwała aż do 12 sierpnia, kiedy dowodzący operacją tłumienia Powstania Warszawskiego gen. Erich von dem Bach-Zelewski wydał zakaz mordowania ludności cywilnej.
Po wojnie żaden z wykonawców tej zbrodni nie poniósł odpowiedzialności. Przez wiele lat zbrodnie popełnione na Woli nie były dostatecznie upamiętnione. Dopiero w 2004 r. odsłonięto pomnik Ofiar Rzezi Woli na skwerze przy rozwidleniu alei "Solidarności" i ulicy Leszno, który nazywany jest pomnikiem 50 Tysięcy. W roku 2010 Rada Warszawy ustanowiła 5 sierpnia Dniem Pamięci Mieszkańców Woli.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Urząd dzielnicy Wola