Ukrywał się przed hiszpańską policją, znaleźli go w bloku na Woli

Sprawą zajmowali się policjanci Komendy Głównej Policji. Jak opisują we wtorkowym komunikacie, otrzymali oni informację o poszukiwanym 49-letnim Liomie A., który może przebywać na terenie Polski. Sygnał w tej sprawie pochodził od hiszpańskiej policji (Comisaría General de Policía Judicial) i trafił do Punktu Kontaktowego ENFAST w Wydziale Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego KGP.

Jak wyjaśnia policja, mężczyzna jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się przestępczością samochodową na terenie różnych państw Unii Europejskiej. "Lioma A. zaczął ukrywać się przed organami ścigania i dlatego hiszpański wymiar sprawiedliwości wydał wobec niego Europejski Nakaz Aresztowania" - wskazano.

Za namierzenie Liomy A. odpowiadali funkcjonariusze z Wydziału Poszukiwań KGP. "Po wykonaniu szeregu sprawdzeń, w trybie niecierpiącym zwłoki, ustalili, że poszukiwany mężczyzna prawdopodobnie przebywa w Warszawie. Dalsze czynności doprowadziły do zawężenia rejonu możliwego miejsca pobytu Liomy A. Zatrzymania poszukiwanego dokonano w jednym z bloków na warszawskiej Woli" - relacjonuje KGP.

W akcji zatrzymania mężczyzny wzięli udział kryminalni z KGP i antyterroryści z BOA. "Mężczyzna był całkowicie zaskoczony i przekonany, że zdoła skutecznie ukryć się przed hiszpańskimi organami ścigania na drugim końcu Europy" - zaznacza policja. 49-latek został osadzony w jednym z warszawskich aresztów. W jego sprawie toczy się obecnie postępowanie ekstradycyjne. Zostanie on wkrótce przekazany w ręce hiszpańskiej policji.

ENFAST to europejska sieć współpracy policyjnej specjalizująca się w poszukiwaniach najgroźniejszych przestępców. Skrót pochodzi od jej anglojęzycznej nazwy - European Network of Fugitive Active Search Teams.

Komenda Główna Policji podkreśla, że to właśnie dzięki wspólnym działaniom operacyjnym polskich policjantów i policji hiszpańskiej oraz odpowiedniej koordynacja działań przez ENFAST, udało się ustalić dokładne miejsca przebywania poszukiwanego i doprowadzić do jego zatrzymania.

CZYTAJ TEŻ: "Łysy" był poszukiwany listem gończym, trafił do więzienia. Żalił się, że nie zdążył przeczytać tysiąca książek z listy