W 79. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego przed pomnikiem "Polegli – Niepokonani" na Cmentarzu Powstańców Warszawy rozpoczęły się uroczystości z udziałem przedstawicieli władz państwowych, samorządowych, powstańców, mieszkańców stolicy oraz harcerzy. - Warszawa nie tylko jako miasto miała być starta z powierzchni ziemi, tylko wszyscy jej mieszkańcy mieli być zamordowani. I ten plan wcielano w życie. Właśnie tutaj na Woli – podkreślił podczas uroczystości prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
W uroczystościach brali udział m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Głos zabrała uczestniczka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska, ps. Pączek.
Prezydent stolicy podkreślił, że przesłanie powstańców "jest dla nas niesłychanie istotne". - To są właśnie takie momenty jak ten dzisiaj, kiedy słowa, które dotyczą jednego miejsca, które dotyczą Warszawy, są słowami, które mają fundamentalne znaczenie i dla nas w Polsce i w ogóle fundamentalne znaczenie dla demokracji. Słowa, które się odnoszą do wolności i które się odnoszą do poszanowania tych najważniejszych wartości, o których przez cały czas mówimy - powiedział Trzaskowski.
Ocenił, że "dzisiaj musimy być najmocniejszą demokracją, jaka jest w całej Europie". - Właśnie dlatego, że jest zagrożenie ze Wschodu i że musimy też jasno definiować wroga - mówił.
Trzaskowski: taki był rozkaz, że wszyscy mają zostać zlikwidowani
Wskazał, że Cmentarz Powstańców Warszawy jest miejscem szczególnym. – Jak tutaj spotykamy się na Woli, to myślimy o ludności cywilnej, która straciła swoje życie w powstaniu. I to jest coś absolutnie porażającego i niewyobrażalnego. Mało kto o tym pamięta i rzadko się to powtarza, ale Hitler skazał wszystkie warszawianki i wszystkich warszawiaków na śmierć. Wszystkich – podkreślił prezydent. - Taki był rozkaz, że wszyscy mają zostać zlikwidowani. Żeby to była nauczka dla całej Europy – dodał.
- Warszawa nie tylko jako miasto miała być starta z powierzchni ziemi, tylko wszyscy jej mieszkańcy mieli być zamordowani - podkreślił Trzaskowski. - I ten plan wcielano w życie. Właśnie tutaj na Woli - dodał.
Przypomniał, że później ten rozkaz został zmieniony, ale nie ze względów humanitarnych. - Tylko Niemcy się połapali, że jeżeli będą mordowali wszystkich, to ta walka będzie trwała jeszcze dłużej. I będzie to jeszcze większe zagrożenie dla niemieckiej armii. Połapali się, że być może lepiej część ludności cywilnej użyć później do niewolniczej pracy. I dlatego zmienili ten rozkaz - wskazał.
- Ale najpierw rozkaz był taki, że wszystkie kobiety, dzieci, nie mówiąc o mężczyznach, mieli zostać zgładzeni - zaznaczył prezydent stolicy.
Setki tysięcy pomordowanych cywilów
Dodał, że ci, którzy szli walczyć do powstania - żołnierze i żołnierki - oni podjęli taką decyzję. - I to była ich suwerenna decyzja, żeby się narażać, żeby postawić na szali swoje życie. Setki tysięcy pomordowanych cywilów - oni nie mieli szansy podjąć takiej decyzji - ocenił. Zaznaczył, że dlatego "trzeba o tej tragedii pamiętać i o niej mówić".
- Powinniśmy głośno mówić o tych, którzy oddali życie, nie mając możliwości podjęcia decyzji, że chcą oddać życie za ojczyznę - mówił dalej Trzaskowski.
Wskazał, że do tego dochodziły "setki, tysiące dramatów".
Przypomniał, że w Powstaniu Warszawskim zginął jego wuj - brat jego matki. - On miał 21 lat. I największe wrażenie to na mnie zrobiło, jak ja miałem 21 lat. Zadałem sobie pytanie, czy byłbym gotów. Zadałem sobie pytanie, że przecież jestem taki niedojrzały, przecież właściwie jestem jeszcze dzieckiem - ocenił.
Prochy ponad 100 tysięcy głównie cywilnych, ale również wojskowych ofiar powstania
Na otwartym w 1945 r. wolskim Cmentarzu Powstańców Warszawy spoczywają prochy ponad 100 tysięcy głównie cywilnych, ale również wojskowych ofiar powstania, w dużej mierze bezimiennych, w tym wiele ofiar rzezi Woli w pierwszych dniach sierpnia 1944 r. W 1973 r. odsłonięto na cmentarzu pomnik "Polegli – Niepokonani" projektu Gustawa Zemły. Przez lata nekropolia nie była rewitalizowana. W ostatnich latach prowadzono kapitalny remont. Wzniesiono pomnik Matki oraz monument ku czci mieszkańców Warszawy zamordowanych w niemieckich obozach koncentracyjnych. Od lipca 2022 r. na kurhanie postawiono krzyż. Wzniesienie go było postulatem środowiska powstańców, którzy od wielu lat zabiegają o jak najgodniejsze upamiętnienie pochowanych w tym miejscu. Również w 2022 roku w sąsiedztwie cmentarza została otwarta Izba Pamięci, nowy oddział Muzeum Warszawy. Na Murze Pamięci w pobliżu Izby Pamięci, znajdują się imiona i nazwiska 62 tysięcy zidentyfikowanych osób pochowanych na nekropolii. 30 tysięcy tabliczek pozostaje "bezimiennych".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Warszawa na minutę zamarła
Kwiaty i znicze przed pomnikiem Matki
Jeszcze przed godziną "W" delegacje złożyły kwiaty i znicze przed pomnikiem Matki. Monument w Parku Powstańców Warszawy odsłonięto 26 maja 2017 roku. Jego ideą było oddanie czci matkom, których dzieci poległy w czasie Powstania Warszawskiego. Pomnik wykonany przez Łukasza Krupskiego, absolwenta warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, przedstawia matkę trzymającą całun. Następnie uczestnicy oddadzą hołd mieszkańcom Warszawy pochowanym w kurhanie zwieńczonym pomnikiem Polegli Niepokonani, tablicą poświęconą harcerzom Szarych Szeregów i przed kamieniem upamiętniającym warszawiaków wywiezionych w czasie powstania i po jego zakończeniu do niemieckich obozów koncentracyjnych i zagłady. Do Auschwitz-Birkenau, Sachsenhausen, Mauthausen-Gusen trafiło około 50 tysięcy mieszkańców miasta. W momencie wkroczenia Armii Czerwonej w Auschwitz znajdowało się co najmniej 298 warszawiaków.
***
Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych.
Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone.
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24