Jedna osoba odleciała bez bagażu, ktoś porzucił futerał z gitarą. Interwencje pirotechników na lotniskach

Lotnisko Chopina (wideo ilustracyjne)

Źródło: Tomasz Zieliński / tvnarszawa.pl

Do obu zdarzeń doszło w poniedziałek, 10 lipca. Pierwsza interwencja została przeprowadzona tuż przed godziną 9 na Lotnisku Chopina na poziomie przylotów.

"Na podstawie odczytu z kamer przemysłowych ustalono, że podejrzany bagaż znajdujący się w skrytce ogólnodostępnej, pozostawiła osoba, która opuściła terytorium Polski, odlatując samolotem" – informuje w komunikacie Straż Graniczna. - "Podjęto decyzję o ewakuacji i po poinformowaniu służb ratunkowych funkcjonariusze z Grupy Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie przystąpili do rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Dokonano go z wykorzystaniem etatowego sprzętu technicznego oraz manualnie".

Informowaliśmy także o Jemeńczyku, który przyleciał z Kairu z zaświadczeniem o zameldowaniu na pobyt czasowy wydanym przez "Prezydenta Miasta Krakówa".

Okazało się, że w pozostawionej walizce znajdowały się rzeczy osobiste, zestaw narzędzi oraz kosmetyki. Łącznie ewakuowano 200 pasażerów, ale nie odnotowano opóźnień spowodowanych akcją.

Futerał z gitarą bez właściciela

Do drugiej interwencji tego dnia doszło wieczorem na lotnisku w Modlinie. Tam przyczyną był czarny futerał z gitarą, który ktoś zostawił w strefie przylotów. "Na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze Straży Granicznej z Interwencyjnego Zespołu Minersko-Pirotechnicznego z PSG Warszawa-Modlin, którzy po przeprowadzeniu analizy ryzyka podjęli decyzję o wyznaczeniu strefy bezpieczeństwa i przystąpili do rozpoznania pirotechnicznego" – informuje Straż Graniczna.

Zarządzono ewakuację, tym razem 75 osób.

ZOBACZ: 500 złotych kary za pozostawienie bagażu w metrze. Futerał sprawdzano z użyciem robota i sprzętu rentgenowskiego. Nie było w nim nic niebezpiecznego. Akcja zakończyła się o godz. 20:30. Właściciela bagażu nie ustalono. Z powodu tej interwencji trzydziestominutowe opóźnienie miał samolot odlatujący do Salonik.

Mandat za zapomniany bagaż

Każdy bagaż bez widocznego nadzoru traktowany jest przez służby lotniskowe, jako potencjalne zagrożenie, co wiąże się ze wszczęciem odpowiednich procedur bezpieczeństwa, takich jak: wyznaczenie strefy bezpieczeństwa, ewakuacja portu i rozpoznanie pirotechniczne danego bagażu. Procedury te są czasochłonne i mogą mieć wpływ na opóźnienia lotów. Aby do nich nie dochodziło należy przede wszystkim unikać pośpiechu oraz wykonywania czynności powodujących utrudnienia, takich jak pozostawianie nadbagażu w dowolnym miejscu po przepakowaniu bagażu właściwego. Nie należy również brać od nieznajomych osób pakunków i bagażu o nieznanej zawartości. Jeśli spotkamy się z podobną propozycją, powinniśmy natychmiast powiadomić o zdarzeniu służby lotniskowe. Za pozostawienie bagażu bez opieki grożą sankcje w postaci mandatu karnego.

Nadwiślański Oddział Strazż Granicznej

ZOBACZ: Do Kanady nie poleciał, musi opuścić Polskę.