35-letni obywatel Ukrainy w trakcie lotu z Amsterdamu do Warszawy nie wykonywał poleceń załogi, zaczepiał innych pasażerów i uderzył swojego kolegę. Po wylądowaniu na Okęciu na pokład weszło czterech strażników granicznych.
"Po wylegitymowaniu i pouczeniu mężczyzny o możliwości użycia środków przymusu bezpośredniego w razie niewykonywania poleceń wyprowadzili go z samolotu. Został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych" - podał w komunikacie Nadwiślański Oddział Straży Granicznej.
1. Kto: 9) wbrew art. 115 ust. 1 ustawy nie wykonuje poleceń dowódcy statku powietrznego związanych z porządkiem na pokładzie podlega karze grzywny.
Stres związany z pierwszym lotem
Kilka godzin później miała miejsce kolejna interwencja na warszawskim lotnisku, tym razem na pokładzie samolotu lecącego ze Splitu. Funkcjonariusze otrzymali informację od załogi, że jeden z pasażerów zachowuje się agresywnie w stosunku do współpasażerów, a także personelu pokładowego i nie wykonuje poleceń załogi.
"Po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy z Grupy Interwencji Specjalnych 32-latek przeprosił, tłumacząc swoje zachowanie chorobą oraz wysokim stresem związanym z lotem, gdyż była to jego pierwsza w życiu podróż samolotem. Spokojnie, ale w asyście funkcjonariuszy opuścił samolot - poinformowano w komunikacie.
Mężczyzna wyraził skruchę i przeprosił za swoje zachowanie, między innymi dlatego został tylko pouczony i mógł wrócić do domu.
W stosunku do sprawcy czynu można poprzestać na zastosowaniu pouczenia, zwróceniu uwagi, ostrzeżeniu lub na zastosowaniu innych środków oddziaływania wychowawczego.
ZOBACZ: Bracia pokłócili się na pokładzie samolotu, do Chicago nie polecieli
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: NOSG