O wycince w Mazowieckim Parku Krajobrazowym poinformowała nas mieszkanka okolicy. Jak przekazała na Kontakt 24, prace toczyły się pod koniec ubiegłego roku na obszarze między Wodociągiem Radość a Traktem Napoleońskim. To obszar podlegający pod Leśnictwo Zbójna Góra. "Teren wygląda jak po przemarszu wojska, nie został nawet mech, a 20 stycznia zauważyłam nowy zakaz wstępu na teren budowy" - przekazała czytelniczka.
"Ten teren był cały zarośnięty lasem głównie brzozowym. Ciągle jeszcze leżą tam pnie drzew poukładane do wywózki. Wycinka była praktycznie do gołej ziemi, z karczowaniem pni włącznie. Za Traktem Napoleońskim, w kierunku grobu nieznanego żołnierza też była wycinka, ale nie o takiej skali" - opisywała. Jak dodała, wcześniej na tym terenie były wytyczone ścieżki rekreacyjne i rowerowe, było to dobre miejsce do spacerów czy aktywności fizycznej. Obecnie są tam "błoto po kostki" i "zniszczona droga".
Doniesienia mieszkanki Wawra potwierdził na miejscu nasz reporter. Znalazł też tablice informujące o zakazie wstępu do lasu z uwagi na roboty budowlane. O powód tych działań zapytaliśmy Nadleśnictwo Celestynów.
Zmieniają skład gatunkowy drzewostanu
Rzeczniczka Nadleśnictwa Celestynów Róża Brytan tłumaczy, że wycinka dotyczyła obszaru (fachowo określanego wydzieleniem), gdzie znajdowały się głównie brzozy. Ich warunki siedliskowe oraz bardzo zły stan spowodowały, że konieczna okazała się przebudowa lasu, polegająca na zmianie składu gatunkowego drzewostanu.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Budują gazociąg, wycinają drzewa w warszawskich lasach.
- W grudniu 2022 roku w omawianym wydzieleniu rozpoczęto przebudowę lasu z wykorzystaniem rębni częściowej gniazdowej. Działania te polegały na ścięciu brzóz i odsłonięciu naturalnego podrostu dębowego, który stanie się częścią przyszłego drzewostanu. Na powierzchni wyznaczono również grupę sosen, która zostanie na tym terenie do ich naturalnej śmierci - informuje rzeczniczka.
Zapowiada też, że na wiosnę przeprowadzone zostaną nowe nasadzenia. Pojawią się tam młode sosny oraz domieszkowo brzozy, jawory i lipy. Jak opisuje, dotychczas na tym obszarze brzoza zajmowała 90 procent powierzchni, a 10 procent porastały sosny i pozostałe gatunki. - Natomiast po zakończeniu prac odnowieniowych skład lasu zmieni się i będzie dopasowany do siedliska - 70 procent terenu zajmie sosna, 20 procent - dęby, a 10 procent - jawory i inne gatunki liściaste - wyjaśnia Brytan.
Rzeczniczka przypomina, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat kilkukrotnie wykonywano na tej powierzchni cięcia sanitarne, mające na celu usunięcie zamierających brzóz, stwarzających zagrożenie dla osób korzystających z lasu. - Prowadzono jednocześnie zabiegi pielęgnacyjne stopniowo odsłaniające płaty naturalnie odnawiających się dębów, w celu stworzenia im optymalnych warunków wzrostu - dodaje.
Teren, na którym prowadzona była wycinka znajduje się w zasięgu Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, ale - jak zapewnia rzeczniczka - ta forma ochrony przyrody nie wyklucza możliwości prowadzenia na jej obszarze "zrównoważonej gospodarki leśnej". Planowane nasadzenia mają pozwolić w przyszłości na bezpieczne korzystanie z lasu oraz na zachowanie jego trwałości i wielofunkcyjności.
Budują nową drogę na wypadek pożarów
Dlaczego w pobliżu miejsca wycinki pojawiły się znaki informujące o zakazie wjazdu na teren budowy? - Postawione w tamtej okolicy znaki zakazu wstępu odnoszą się do terenu budowy drogi leśnej prowadzącej z Wodociągu Radość w kierunku Czarnego Stawu. Droga ta będzie służyć do celów rekreacyjnych, ale przede wszystkim do ochrony przeciwpożarowej - tłumaczy Brytan.
Jak opisuje, lasy wawerskie ze względu na swoje intensywne użytkowanie rekreacyjne są bardzo podatne na zagrożenia ze strony ognia, a zadaniem leśników jest stworzenie niezbędnych dojazdów o odpowiednich parametrach, które wynikają między innymi z Instrukcji Ochrony Przeciwpożarowej Lasu. - Nawierzchnia drogi będzie wykonana z materiału, który w pełni może służyć rekreacji biegowej lub rowerowej - zaznacza rzeczniczka.
Autorka/Autor: kk/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl