Feralny rów z wodą, z daleka wyglądający jak fragment jezdni, został oznakowany. To efekt sytuacji z przedpołudnia, gdy w rowie wylądowała furgonetka.
Wszystko działo się u zbiegu ulic Czerwona Droga i Orłów Piastowskich, na jezdni w kierunku Gierdziejewskiego. Gdy dotarł tam nasz reporter, w rowie leżał samochód dostawczy. - Dwoma kołami na ulicy, dwoma w rowie - opisywał Marcinczak. I dodawał, ze według okolicznych mieszkańców to nie pierwszy taki przypadek. - Rów jest głęboki na 60-70 centymetrów i regularnie zalewany wodą - mówił Marcinczak na podstawie informacji od mieszkańców.
Zrobią barierkę
Zalany wodą rów z daleka wygląda po prostu jak fragment asfaltu. Nic więc dziwnego, że kierowcom zdarza się o niego zahaczyć. A wtedy nieszczęście gotowe. Po tym, jak opisaliśmy tę sytuację, drogowcy udali się na miejsce i oznakowali niebezpieczny fragment drogi.
- Miejsce zostało tymczasowo zabezpieczone. Wydział infrastruktury wydał zlecenie firmie, która na co dzień zajmuje się oznakowaniem w naszej dzielnicy, by wzdłuż rowu zamontować barierę ochronną - poinformowała Agata Cesarek, rzeczniczka prasowa dzielnicy Ursus.
- Po wpadnięciu samochodu do rowu i przyjeździe TVN raptem możliwe stało się oznaczenie tego rowu co było niewykonalne dla służb gminnych - zauważa internauta podpisujący się bywalec tej okolicy.
bf/roody
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl