Po pęknięciu rury woda zalała ulicę Hektarową w Wilanowie. Na miejscu pojawiły się służby MPWiK. Wyciek opanowano, jednocześnie zakręcając dopływ wody do dwóch budynków. Ich mieszkańcy od wodociągowców dowiedzieli się, że awarię powinni usunąć na własny koszt, bo pękniętego przyłącza nie ma na mapach wodociągowców. Ostatecznie, po sześciu dniach od zgłoszenia awarii, woda z powrotem dociera do ich domów.
W miniony piątek woda zaczęła wypływać spod jezdni ulicy Hektarowej. – Powiadomiliśmy MPWiK. Pojawili się szybko, zakręcili zawór, woda przestała się rozlewać – opowiada Tomasz Kolipas, który mieszka przy Hektarowej. – Liczyliśmy na szybką naprawę, ale już w piątek w MPWiK dowiedzieliśmy się, że przed weekendem wiele nie załatwimy – dodaje.
Naprawa na własny koszt
W pobliżu skrzyżowania Hektarowej z Sytą wodociągowcy ustawili beczkowóz.
– W poniedziałek rano w biurze stołecznych wodociągowców usłyszeliśmy, że nie mogą wykonać naprawy. Jako powód podali, że uszkodzonej rury nie ma na ich mapach – mówi Renata Giedrowicz, mieszkanka Hektarowej. – Zaproponowano nam, abyśmy spróbowali naprawić rurę we własnym zakresi, albo napisali podanie z prośbą o usunięcie awarii. Z tym, że MPWiK ma 30 dni na odpowiedź – dodają mieszkańcy.
Według ich relacji cała sytuacja jest tym bardziej dziwna, że stołeczni wodociągowcy w tym miejscu dokonywali napraw już dwukrotnie: w styczniu 2021 roku oraz na początku bieżącego roku.
– Przerażają mnie koszty takiej naprawy, a po drugie bardzo ciężko znaleźć wykonawcę, który mógłby z dnia na dzień rozpocząć pracę – mówi nam Tomasz Kolipas. – Dodatkowo w urzędzie dzielnicy powiedziano mi, że zanim rozpoczniemy pracę, potrzebujemy pozwolenia między innymi na zajęcie pasa drogi. To wszystko będzie trwało, a my pozostaniemy bez wody – dodaje zirytowany.
Brak dokładnych map
Według danych ze strony internetowej MPWiK, w środę o godzinie 12 w Warszawie nie było żadnej awarii wodociągowej, choć mieszkańcy Hektarowej od piątku nie mieli wody. O ich sytuację i przyczyny braku naprawy (przez sześć dni) uszkodzonej rury zapytaliśmy rzecznika wodociągowców.
W przesłanej naszej redakcji wiadomości Marek Smółka potwierdził, że w miniony piątek o godz. 10.50 "pogotowie wodociągowe przyjęło zgłoszenie o wypływie wody pod adresem Hektarowa 8". "Pracownicy, którzy dotarli do miejsca awarii, stwierdzili, że wystąpiła ona na przyłączu, które nie jest eksploatowane przez spółkę. Oznacza to, że usuwanie nie leży w gestii Wodociągów Warszawskich, podjęto więc decyzję, by wyjaśnić te kwestię, jednocześnie zapewniając mieszkańcom wodę z beczkowozu" – opisuje rzecznik.
Jak wyjaśnia dalej, "niejasność co do statusu sieci w miejscu awarii wynikła stąd, iż spółka przejmowała do eksploatacji sieć wodociągową na terenie dzielnicy Wilanów od urzędu dzielnicy na podstawie umowy zawartej w 2009 r., a obowiązki wynikające z umowy, w tym również usuwanie awarii, dotyczyły przewodów wodociągowych, których gestorem był w tym czasie urząd" - czytamy w odpowiedzi przesłanej naszej redakcji.
Przedstawiciel MPWiK przyznaje, że "brak było wówczas wystarczająco dokładnych map dla tego obszaru, które posłużyłyby nam (MPWIK – red.) do określenia przebiegu sieci w rejonie ul. Hektarowej, a w szczególności przyłącza zasilającego nieruchomości przy ul. Hektarowej 8 i 10".
Rzecznik zaznacza, że wyjaśniono mieszkańcom "status infrastruktury, w której doszło do awarii i że nie jest ona w eksploatacji spółki". Zapewnia, że jeszcze w środę wodociągowcy wezmą się za usuwanie awarii. "Wykonawca tego zadania został już skierowany na miejsce. Jednak co ważne, pracownicy spółki przekazali mieszkańcom tych dwóch nieruchomości informację, że przyłącze, na którym wystąpiła, kolejna już awaria, nadaje się do niezwłocznej wymiany" - wskazuje Smółka.
"Odbiorcy nie ponoszą winy"
W środę około południa na Hektarowej ponownie pojawiła się ekipa MPWiK. Kilka godzin później awaria została usunięta i woda ponownie dopływa do budynków.
– Z uwagi na uciążliwości związane z brakiem bieżącej wody dla odbiorców, którzy nie ponoszą winy za zaistniałą sytuację i w warunkach panującej wysokiej temperatury, kierując się, jak zawsze, dobrem mieszkańców, dziś dokończyliśmy usuwanie awarii – podsumowuje Marek Smółka.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl