Dostojnego ptaka można było zauważyć w środę na podwórkach. - Spaceruje w obrębie pomiędzy Chmielną, Bracką, Alejami Jerozolimskimi i Nowym Światem – mówił po godzinie 11 Węgrzynowicz.
Jak relacjonował, ptak nie przejmował się tym, że straż miejska próbuje go schwytać. - Jest zaobrączkowany. Strażnicy próbowali złapać go już dwa razy, ale im się nie udało. Pracownicy z pobliskich restauracji pilnują, by paw nie dostał się na ulicę, gdzie mógłby potrącić go jakiś samochód – wskazywał Węgrzynowicz.
Trwa akcja strażników miejskich
Jerzy Jabraszko ze stołecznej straży miejskiej powiedział przed godziną 12, że akcja trwa. - Paw się wymyka – wyjaśnia. I dodaje, że strażnicy podejrzewają, że paw mógł dostać się do centrum z Łazienek Królewskich. - Był już widywany na Czerniakowskiej, gdzie siedział na drzewie przy jednym z bloków. Jeśli jednak udało mu się dotrzeć do centrum, to musiał pokonać spory kawałek – ocenia Jabraszko.
To właśnie w lipcu ubiegłego roku opisywaliśmy, że w sprawie pawia na drzewie przy Czerniakowskiej również interweniowały służby. Ptak siedział na drzewie w bardzo nietypowym miejscu, bo tuż przy ruchliwej Czerniakowskiej, niedaleko skrzyżowania z Chełmską. By go ściągnąć, strażacy używali podnośnika. Paw siedział na wysokości czwartego piętra.
Po godzinie 17 Jerzy Jabraszko przekazał, że pawia nie udało się schwytać. - Ptak gdzieś odleciał. Być może do Łazienek Królewskich, gdzie można go spotkać na co dzień. Pozostajemy czujni. Jakby ktoś zauważył pawia, będziemy reagować – poinformował.
Autorka/Autor: katke/ran
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl