Potężny protest w Warszawie. Przeszli z Żoliborza przed willę premiera

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl
Organizatorka protestu zapowiada kolejne manifestacje
Organizatorka protestu zapowiada kolejne manifestacjeTVN24
wideo 2/8
Piątkowy protest przeciwko zaostrzeniu praw aborcyjnych

W piątek wieczorem przed domem wicepremiera Kaczyńskiego zebrał się tłum protestujących przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Po 20 ruszyli w kierunku centrum miasta, a po godzinie 22 część z nich dotarła przed rządową willę przy Parkowej. Według ratusza w manifestacji mogło brać udział nawet 10 tysięcy osób.

To drugi wieczór z rzędu, kiedy niezadowoleni z decyzji Trybunału Konstytucyjnego wyszli na ulice. W czwartek TK orzekł, że przepisy dopuszczające aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu są niezgodne z konstytucją. W czwartek protestujący przeszli sprzed TK przed siedzibę Prawa i Sprawiedliwości na Nowogrodzkiej, a potem w okolice domu Jarosława Kaczyńskiego. Tym razem protest rozpoczął się od razu na Mickiewicza, w pobliżu domu wicepremiera.

Z Żoliborza do Śródmieścia

Około godziny 22.30 reporterka TVN24 Maja Wójcikowska relacjonowała, że tłum dotarł przed willę premiera na Parkowej, w Śródmieściu i tam się zatrzymał. Organizatorzy protestu twierdzili, że to tam znajduje się Jarosław Kaczyński. - Pan Kaczyński uciekł z Żoliborza, schował się u pana premiera i dwóch facetów chroni połowa warszawskiej policji - mówiła w rozmowie z Wójcikowską jedna z organizatorek protestu Marta Lempart. Jej zdaniem policja na Żoliborzu użyła sprzętu, który zagłuszał demonstrujących. - Oni mieli wybór - wyłączyć to urządzenie albo wysłać nas na spacer. To wszystko, co się tutaj dzieje, ten niekontrolowany tłum, to wina policji. Mogli nam pozwolić powiedzieć to, co mamy do powiedzenia, ale zdecydowali, że będą nas zagłuszać i wysłali na spacer po Warszawie - mówiła Lempart.

Po godzinie 23 tłum zaczął się zmniejszać. Jak wynika z informacji przekazanych przez Lempart, jedna osoba miała zostać aresztowana. Zapytaliśmy o to rzecznika Komendy Stołecznej Policji Sylwestra Marczaka. Przekazał nam, że liczby dotyczące działań funkcjonariuszy zostaną podane w sobotę.

O godzinie 22 czoło demonstracji było przed kancelarią premiera w Alejach Ujazdowskich. - Byliśmy świadkami, jak te policyjne załogi z Żoliborza przegrupowały się i przyjechały tutaj. Jest kordon policji, funkcjonariusze są uzbrojeni, w kaskach i kuloodpornych kamizelkach. W mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że tłum zmierza w kierunku willi premiera na Parkowej - mówiła Wójcikowska.

- Miałem okazję relacjonować ten pochód również wczoraj, ale wczoraj był on dwa, trzy razy mniejszy. To pochód idący dość luźno, rozciągnięty nawet na kilka kilometrów, on właściwie się nie kończy - opisywał wcześniej, około godziny 21 reporter TVN24 Jan Piotrowski. W jego ocenie piątkowa manifestacja była spokojniejsza niż czwartkowa. - Wczoraj poziom złości, gniewu uczestników był imponujący, bardzo często wznosili oni hasła otwarcie sprzeciwiajcie się PiS, policjantom i decyzji TK. Dzisiaj są podobne transparenty i hasła, ale trochę mniej śpiewów, wrogich i wulgarnych okrzyków. Na Żoliborzu było trochę spokojniej, nie było przepychanek z policją i agresji - mówił Piotrowski.

Jak dowiedział się reporter TVN24 od przedstawicieli Centrum Zarządzania Kryzysowego Miasta, w manifestacji może brać udział nawet 10 tysięcy ludzi. Ostrzegał też, że trzeba liczyć się z dużymi utrudnieniami w Śródmieściu Warszawy, bo na bieżąco zamykane były ulice, którymi szli protestujący.

Piotrowski na manifestacji spotkał prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który przekazał, że on i inni przedstawiciele miasta są tam, aby ocenić sytuację. - Cały czas namawiamy do odpowiedzialnego zachowania, dystansu i noszenia masek. Nauczeni tym, co się stało wczoraj, jesteśmy tutaj, żeby kontrolować, co się dzieje na ulicach miasta w tym trudnym czasie - mówił Trzaskowski.

Zaznaczył też, że solidaryzuje się ze wszystkimi wściekłymi osobami, bo "mają do tego powód". - To jest szansa dla rządzących, żeby odwrócić uwagę od epidemii. Pseudo-Trybunał Konstytucyjny podjął decyzję, która gotuje kobietom piekło - ocenił prezydent.

"To jest wojna"

Tuż po godzinie 20, jeszcze na Żoliborzu reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński informował, że do protestu cały czas dołączają kolejne osoby. - Także prawie cała ulica, od Potockiej po plac Wilsona, jest już wypełniona ludźmi - zauważył. Po kilku minutach dodał jednak, że demonstranci opuszczają już ulicę Mickiewicza. - Wszyscy ruszyli i gdzieś idą, okrążają już plac Wilsona i kierują się w stronę centrum. Zablokowali ruch, ale policja nie interweniuje - opisywał nasz reporter. Z opublikowanego na Twitterze wpisu "Strajku Kobiet" wynikało, że tłum zmierza w kierunku rządowej willi przy ulicy Parkowej, gdzie miał przebywać Kaczyński.

- Zebrało się tutaj bardzo dużo ludzi - zarówno manifestujących, jak i policjantów, którzy co chwilę przypominają przez megafony, że jest stan pandemii i grupowanie się jest zabronione. Ludzie raczej nie zachowują dystansu - opisywał nasz reporter. Jak zaznaczył, ulica Mickiewicza została wyłączona z ruchu zarówno kołowego, jak i szynowego. - "To jest wojna" - to hasło tej manifestacji na dzisiaj, ale jest ich więcej. Są okrzyki, są transparenty: "Moje ciało, moje sprawa", "Konstytucja jest kobietą", są też niecenzuralne hasła, które co jakiś czas słychać w tłumie - relacjonowała z kolei Wójcikowska.

Jak oceniła, ruch na placu Wilsona przed rozpoczęciem manifestacji był dzisiaj zdecydowanie większy niż normalnie w godzinach szczytu. - Na pewno zebrało się tu już kilkaset ludzi i kolejne osoby dołączają. Dzisiaj pytałam policji, ile sił jest tutaj kierowanych, usłyszałam, że "wystarczająco". Policja nie ujawnia takich szczegółów, ale widzimy, że jest ich naprawdę wielu i ulica prowadząca bezpośrednio do domu Jarosława Kaczyńskiego jest blokowana przez policyjne radiowozy - opowiadała Wójcikowska.

"Po raz kolejny ze strony protestujących pojawia się agresja wobec policjantów"

Do piątkowych protestów odniosła się też stołeczna policja. "Policjanci zabezpieczają przemarsz protestujących z Żoliborza do centrum miasta. Na czas przejścia wstrzymywany jest ruch pojazdów. Nadal zdarza się słyszeć wulgaryzmy, fizycznej agresji jednak nie ma. Jest dużo spokojniej niż wczoraj" - potwierdził na Twitterze rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak.

Wcześniej przekazał, że "po raz kolejny ze strony protestujących pojawia się agresja wobec policjantów". "Mamy do czynienia z bardzo prowokacyjnymi zachowaniami. Kilku funkcjonariuszy ochlapano farbą, protestujący używają pirotechniki. Części osób wyraźnie zależy na doprowadzeniu do otwartego konfliktu" - ocenił Marczak i zaznaczył, że nadawane przez policjantów komunikaty są zagłuszane wulgarnymi okrzykami. "W stronę policjantów, tak jak wczoraj, rzucane są kamienie" - napisał rzecznik KSP.

Przekazał też, że na miejsce protestów skierowano funkcjonariuszy z zespołu antykonfliktowego, bo "policja stoi na stanowisku, że używanie środków przymusu to ostateczność". "Stawiamy na mediację, stawiamy na informowanie o obecnym stanie prawnym i obostrzeniach wynikających z epidemii" - podkreślił Marczak.

"Nie pozwolę na naruszanie praw obywatelskich w stolicy"

Tymczasem prezydent stolicy Rafał Trzaskowski ocenił działania policji podczas demonstracji dzień wcześniej jako "nadmiernie brutalne". "Policja nie może łamać praw obywateli. Wiele wskazuje na to, że już jej wczorajsza reakcja na demonstrację na Żoliborzu była nadmiernie brutalna – zastosowano siłę, nie zapewniono żadnej pomocy medycznej" - napisał Trzaskowski na Twitterze.

Jak poinformował prezydent, polecił on, aby obserwatorzy z ratusza byli obecni na piątkowym zgromadzeniu i rejestrowali jego przebieg na wideo. "Nie pozwolę na naruszanie praw obywatelskich w stolicy. Na nasz wniosek na miejscu są też ratownicy medyczni" - zaznaczył Trzaskowski.

Na stronie Warszawskiego Transportu Publicznego pojawiła się informacja o utrudnieniach w ruchu. "Zgromadzenie publiczne z ulicy Mickiewicza przemieszcza się ulicami Warszawy z Żoliborza do Śródmieścia. Na trasie przemarszu występują utrudnienia w kursowaniu autobusów i tramwajów. Możliwe przekierowania pojazdów WTP pobliskimi przejezdnymi ciągami komunikacyjnymi" - czytaliśmy w komunikacie.

Przed godziną 23 Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, że w związku z zamknięciem ruchu w Alejach Ujazdowskich, autobusy linii 116, 166, 180, 195 i 503 zostały skierowane na trasy objazdowe.

Czwartkowa manifestacja

W czwartek wieczorem manifestujący zebrali się przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego. Potem przeszli pod siedzibę PiS-u na Nowogrodzkiej, a stamtąd ruszyli w kierunku Żoliborza przed dom Jarosława Kaczyńskiego. Chroniły go duże siły policyjne. Doszło do przepychanek między policją a uczestnikami protestu. Policja informowała, że w stronę funkcjonariuszy poleciały kamienie, dlatego musieli użyć siły i gazu.

Działania trwały do godziny 2 w nocy.

Demonstranci mieli ze sobą transparenty i kartki z hasłami: "Prawo ma nas chronić", "Macie krew na togach" czy "Zrozumcie prawica: to moja macica" oraz zapalone znicze. Namalowali również na chodniku napis: "Macie krew na rękach". Co jakiś czas wykrzykiwali też "Solidarność naszą bronią" czy "Hańba".

Jak poinformowała w piątek rano Komenda Stołeczna Policji, w związku z czwartkowym protestem wystawiono 35 mandatów karnych, skierowano 89 wniosków do sądu i ponad 200 notatek do sanepidu. Oprócz tego zatrzymanych zostało 15 osób.

Warszawa nie jest jedynym miastem, gdzie odbywają się protesty. Podobnie jest w innych stolicach kraju. Osoby niezadowolone z orzeczenia TK wyszły na ulice również we Wrocławiu, Poznaniu, Łodzi i Krakowie.

Autorka/Autor:mp/r

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło około godziny 13 przy ulicy Vogla w Wilanowie. Samochód osobowy uderzył w drzewo, po czym stanął w płomieniach. Jak informuje straż pożarna, w wyniku wypadku zginęły trzy osoby.

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Duże utrudnienia występowały w rejonie skrzyżowania Łopuszańskiej oraz Alej Jerozolimskich. W wyniku dwóch zdarzeń drogowych łącznie uszkodzonych zostało pięć samochodów. Jak poinformowała policja, nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Kolizja radiowozu i taksówki, tuż obok dachowanie

Kolizja radiowozu i taksówki, tuż obok dachowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybudowana pod koniec XIX wieku jednopiętrowa czynszówka przy ulicy Kawęczyńskiej na Starej Pradze przejdzie generalny remont. To pozwoli uratować jedyny zachowany w tej okolicy drewniany budynek.

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

Źródło:
PAP

Za pięć lat Lotnisko Chopina ma być gotowe do obsługi 30 milionów pasażerów rocznie. Wymaga to dużych inwestycji. Ale jaka nie byłaby ich skala stołeczny port lotniczy nie ma możliwości technicznych do przyjęcia większej liczby podróżnych. Z zapewnień przedstawiciela rządu jasno wynika, że po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, warszawskie lotnisko powinno zostać zamknięte. 

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny ratusz poinformował o postępach w budowie zachodniego odcinka linii metra M2. Trwają prace konstrukcyjne. Niedługo rozpocznie się łączenie stacji techniczno-postojowej z pasażerską Karolin.

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

O godzinie 11 rozpoczął się doroczny Bieg Konstytucji 3 Maja. Start i metę pięciokilometrowej trasy biegu zlokalizowano na placu Trzech Krzyży. Niektóre ulice w Śródmieściu stolicy zostały zamknięte dla ruchu. W związku z obchodami rocznicy wprowadzenia Konstytucji 3 Maja na placu Zamkowym odbędą się uroczystości z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Pięć tysięcy zawodników wystartowało w biegu Konstytucji 3 Maja

Pięć tysięcy zawodników wystartowało w biegu Konstytucji 3 Maja

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci ze Zwolenia (Mazowsze) interweniowali wobec właścicieli królika, którego przetrzymywano w gołębniku bez dostępu do wody, pożywienia i światła dziennego. Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi jej do trzech lat więzienia.

Królik uwięziony bez wody i jedzenia. Wezwano straż

Królik uwięziony bez wody i jedzenia. Wezwano straż

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sześć firm chce się podjąć przebudowy i zazielenienia 2,5 hektara ulic i placów w rejonie Złotej i Zgody. Miasto analizuje oferty, które wpłynęły. - Najkorzystniejszą złożyła firma Skanska - podał ratusz.

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W nocy na bulwarze przy pomniku Syreny doszło do konfrontacji między patrolem policji a dwoma pijanymi mężczyznami. Jak podała komenda stołeczna, zaatakowali oni funkcjonariuszy. Agresorzy popychali i przewracali mundurowych. Poszło o zbyt głośne słuchanie muzyki.

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Nie powiedział ani słowa, nie chciał zdradzić motywów działania, był kompletnie zaskoczony naszym widokiem - mówi o zatrzymaniu 16-latka w związku z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Prokuratura złożyła wniosek, by nastolatek odpowiadał jak dorosły. Może mu grozić nawet 10 lat więzienia.

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do szpitala trafił kierowca mercedesa, który z stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. - Prawdopodobnie zasłabł za kierownicą - ustalił reporter tvnwarszawa.pl.

Zjechał z drogi, uderzył w drzewo. "Prawdopodobnie zasłabł"

Zjechał z drogi, uderzył w drzewo. "Prawdopodobnie zasłabł"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z hoteli w Płońsku (Mazowieckie) zapaliła się instalacja fotowoltaiczna. Ewakuowano 17 osób.

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

W centrum handlowym w podwarszawskim Piasecznie wybuchł pożar. Strażacy ewakuowali klientów oraz pracowników, w sumie około 250 osób. Ogień został opanowany, potem oddymiono pomieszczenia.

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz podczas czwartkowej uroczystości w Warszawie podpisali sprayem mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej. - Chcieliśmy, żeby to był symbol radości, barwy i nadziei - podkreślał Miller. Cimoszewicz wspominał kulisy polityczne przed podpisaniem traktatu akcesyjnego. - Zmieniliśmy sposób negocjowania, żeby osiągnąć sukces. I ten sukces osiągnęliśmy - stwierdził.

Byli premierzy zostali grafficiarzami. Podpisali mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej

Byli premierzy zostali grafficiarzami. Podpisali mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej

Źródło:
TVN24

Policjanci odzyskali część historycznych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej. Wcześniej rozpracowali schemat działania i zatrzymali pięć osób. Wartość skradzionych woluminów oszacowano na blisko 4 miliony złotych.

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Źródło:
PAP

Był pijany, awanturował się na pokładzie samolotu i ostatecznie musiał zrezygnować wtedy z urlopu w Turcji. Teraz przyszły kolejne konsekwencje w postaci wyroku sądu za znieważenie strażników granicznych. 

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trzy tygodnie temu opuścił więzienie i już wrócił za kraty. 46-latek jest podejrzany o rozbój i próbę wymuszenia. - Zagroził kastetem nastolatkowi i ukradł mu telefon oraz kartę płatniczą - informuje policja. Potem mężczyzna miał zażądać pieniędzy za zwrot rzeczy.

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z kościoła pod Radomiem zniknęły przedmioty liturgiczne. W sprawie pomocny okazał się monitoring, który w świątyni zamontowano dzień wcześniej. Policjanci dostrzegli na nim kobietę i szybko ustalili jej tożsamość.

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Praca musi nam zostawić trochę czasu na życie, na miłość, na siebie i czasu dla rodziny - powiedziała podczas obchodów Święta Pracy w Warszawie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. I zapewniła, że model czterodniowego tygodnia pracy w Polsce jest możliwy. - Pracujemy żeby żyć, a nie żyjemy żeby pracować - dodała.

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

W pobliżu Mińska Mazowieckiego łoś przedostał się na autostradę. Podczas próby pokonania drogi w zwierzę uderzył kierowca samochodu osobowego. Pięć osób, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala na badania. Łoś nie przeżył wypadku.

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeśli pozyskamy dofinansowanie, to przy dzisiejszym poziomie technologii modernizacja "Szpiegowa" i budowa na tym terenie dodatkowego budynku powinny potrwać trzy lata - powiedział we wtorek wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Osiedle Przyjaźń ma nadal służyć celom mieszkaniowym, a znajdujące się tam zaniedbane domki będą sukcesywnie remontowane - zapewnia stołeczny ratusz i przedstawia plan działań po zwrocie osiedla przez dotychczasowego dzierżawcę - Akademię Pedagogiki Specjalnej.

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd skazał drugiego kierowcę po wypadku na warszawskim Gocławiu, w którym jedna osoba zginęła, a trzy zostały poszkodowane. Michał W. został uznany winnym umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jechali w sprawie nieprzepisowo zaparkowanego samochodu, gdy zauważyli poruszenie przy drodze dla rowerów, biegnącej wzdłuż Wisłostrady na wysokości Wybrzeża Gdyńskiego. Na asfaltowej drodze leżał zakrwawiony, nieprzytomny około 40-letni mężczyzna.

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zamek Królewski zamieścił w sieci film z ogromnym porcelanowym talerzem z łyżeczkami wskazującymi godzinę. Na nagraniu zastąpił on tarczę zegara na wieży. To promocja z okazji otwarcia wyjątkowej galerii.

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl