Samochód na dachu, jedna osoba zatrzymana, dwie zbiegły. Wcześniej kradzież na stacji

Dachowanie bmw w Wesołej
Dachowanie bmw w Wesołej
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Samochód osobowy dachował w Wesołej. Na miejscu trwają działania służb, jedna osoba podróżująca autem trafiła do policyjnego radiowozu. Dwie inne osoby, które miały zbiec przed przyjazdem policji, są poszukiwane z pomocą psów tropiących. Jak ustalił nasz reporter, uciekali po tym, jak zatankowali paliwo na stacji i nie zapłacili.

Do zdarzenia doszło około godziny 14 na ulicy 1. Praskiego Pułku w Wesołej. - Pomiędzy jezdnią a lasem na dachu leży osobowe bmw. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że doszło do próby pościgu i obywatelskiego zatrzymania po kradzieży paliwa na stacji benzynowej - ustalił Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl.

Na miejscu pracowali: policja, kilka zastępów straży pożarnej i pogotowie ratunkowe. - Jedna osoba została zatrzymana i jest obecnie w radiowozie policji - relacjonował Węgrzynowicz.

OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>

Dwie osoby uciekły, jedna trafiła do radiowozu

Informację o dachowaniu potwierdziła Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji. Jak przekazała, pierwsza na miejscu była załoga z komendy rejonowej, natomiast policjanci drogówki dojechali tam dopiero po pewnym czasie.

- Policjanci podjęli interwencję po zgłoszeniu dotyczącym podejrzenia kradzieży paliwa. Na chwilę obecną prowadzą na miejscu kolizji czynności z jednym z mężczyzn - poinformowała Putyra. Dodała też, że auto nie zderzyło się wcześniej z innym pojazdem, nie ma też osób poszkodowanych.

Po godzinie 17 policjanci wciąż wyjaśniali na miejscu okoliczności zdarzenia. - Dwie osoby uciekły z pojazdu przed naszym przyjazdem. Do ich poszukiwań zostały ściągnięte psy tropiące - przekazała Putyra.

Nieoficjalnie: kradzione tablice rejestracyjne

Z nieoficjalnych informacji naszego reportera wynika, że bmw miało kradzione tablice rejestracyjne.

Kierowców czekały spore utrudnienia. Początkowo ruch odbywał się wahadłowo. Ustawieniem na koła rozbitego auta zajmowali się strażacy.

Czytaj także: