Jagiellońska, Wileńska, Ludna, Odyńca i Sokratesa - w tych miejscach Zarząd Dróg Miejskich planuje przenieść parkowanie z chodników na jezdnię lub do zatok. - Takie zmiany muszą być stałe, bo świat po pandemii będzie inny niż ten, który znamy - deklaruje rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka.
Miasto dostrzegło, że w wielu miejscach w Warszawie chodnik - od maski parkującego auta do ściany budynku - jest węższy niż przepisowe półtora metra. Ustawianie słupków często spotyka się z krytyką kierowców, ale namalowanie białej linii zwykle nie wystarcza. Nierzadko samochody wystają poza wytyczoną granicę, nawet jeśli nie ma takiej potrzeby, bo z tyłu zostaje dość miejsca. Kierowcom sprzyjają polskie przepisy, które nie zabraniają zatrzymywania się na chodnikach. Ratusz deklaruje, że chce zadbać także o pieszych.
- Dziś to już nie tylko kwestia wygody, ale bezpieczeństwa - zauważa Karolina Gałecka i zaznacza, że potrzebne są zmiany, z których będziemy mogli korzystać również po pandemii.
Samochody na jezdnię
ZDM zaplanował przenieść parkowanie z chodnika na jezdnię w kilku miejscach. W ten sposób piesi zyskają przestrzeń do swobodnego poruszania się, by nie musieli przeciskać się między autami a ścianami.
Zmienić ma się Jagiellońska na odcinku od ronda Starzyńskiego do Ratuszowej. Obecnie kierowcy mają tam do dyspozycji dziewięciometrową jezdnię. Zostanie z niej wydzielony pas do postoju po stronie zoo. Podobne zmiany urzędnicy planują na Wileńskiej, z której zniknął ruch tranzytowy po zeszłorocznej przebudowie skrzyżowania ze Szwedzką.
Ludna na całej długości od Czerniakowskiej do Solca ma zyskać pasy do parkowania na jezdni po obu stronach dzięki zwężeniu pasów ruchu. - Drogowcy wyremontują chodniki, zasadzą zieleń. Kierowcy zyskają, bo dziś jest tam tylko kilka miejsc parkingowych wyznaczonych na chodniku. Po zmianach będzie ich znacznie więcej - zapowiada Gałecka.
Parkowanie na Odyńca, po stronie parku Dreszera, ma zostać przeniesione z chodnika na jezdnię, a sam chodnik - według deklaracji urzędników - przejdzie remont.
·Zmiany obejmą też ulicę Sokratesa. Planowany projekt poprawy bezpieczeństwa na całej długości ulicy zakłada między innymi parkowanie wzdłuż jezdni po obu jej stronach. - Tu też miejsc parkingowych przybędzie, aktualnie po stronie południowej właściwie ich nie ma - zwraca uwagę rzeczniczka.
I dodaje, że miasto analizuje też możliwość wprowadzenia podobnych zmian na kolejnych kilkunastu ulicach. - Wśród nich są między innymi ważne ulice centrum miasta: Żelazna i Krucza - informuje. Zastrzega jednak, że drogowcy chcą w pierwszej kolejności skupić się na tych miejscach, gdzie chodniki są wyjątkowo wąskie i przeniesienie parkowania na jezdnię pozwoli je znacznie poszerzyć.
Węższe pasy
Przy okazji rzeczniczka przypomina, że takie zmiany nastąpiły wcześniej w innych miejscach Warszawy. Chodzi m.in. o Dobrą, niedaleko Biblioteki Uniwersyteckiej, gdzie rok temu drogowcy wydzielili część na parkowanie równoległe w zatoce. Podobnie stało się na Lindleya.
- Na jezdni parkuje się na licznych odcinkach Madalińskiego. Ulice Piękna, Bonifraterska czy Wybrzeże Kościuszkowskie to kolejne, na których samochody wróciły na asfalt. To daje możliwość wyremontowania zniszczonego przez auta chodnika. Tak będzie już w tym roku na Madalińskiego i na Wybrzeżu Kościuszkowskim. W tym drugim miejscu znajdzie się też miejsce na zieleń - zapewnia.
ZDM podkreśla, że miejsc do parkowania zwykle jest tyle samo co przed zmianami, przestrzeń parkingowa powstaje zwykle dzięki zwężeniu szerokich pasów ruchu, ale ich liczba pozostaje bez zmian. Dlatego przepustowość ulicy zostaje zachowana.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: ZDM