Mieszkańcy niecierpliwią się tempem budowy nowej linii tramwajowej do Wilanowa. Utknęli w korkach, a gdy spoglądają w kierunku rozkopanych jezdni, wydaje się, jakby prace prace także zwolniły. Wykonawca tłumaczy, że pod asfaltem odkrył liczne instalacje, których nie było w planach. Czeka teraz na uzgodnienia dotyczące przeniesienie głównego ciepłociągu zapewniającego ogrzewanie na Belwederskiej.
Budowa tramwaju na Wilanów rozpoczęła pod koniec sierpnia i spowodowała duże utrudnienia na Dolnym Mokotowie. Na ulicach Goworka, Spacerowej i Jana III Sobieskiego - od ulicy Puławskiej do Beethovena - wprowadzona została czasowa organizacja ruchu. Utrudnienia w tym rejonie potrwają półtora roku i wiążą się z odwołaniem połączeń tramwajowych, objazdami dla autobusów i zwężeniami jezdni.
Mieszkańcy okolic skarżą się na korki i wytykają też brak widocznych postępów na placu budowy. Radni Prawa i Sprawiedliwości domagali się nawet odwołania z tego powodu prezesa Tramwajów Warszawskich. Na rozkopanych ulicach Mokotowa nie widać na razie znaczących postępów. "Gazeta Stołeczna" opisywała niedawno, że na placu budowy na Spacerowej kierowcy urządzili sobie nielegalny parking. Nasz reporter zauważył z kolei, że we wtorek i środę w rejonie skrzyżowania ulic Sobieskiego i Beethovena nie było nikogo, poza jednym pracownikiem, który siedział na krześle przy wjeździe na wygrodzony teren. Niewykluczone, że pilnował wjazdu na plac budowy.
Dlaczego wykonawca rozkopał ulice na Mokotowie?
Do zarzutów opieszałości postanowił odnieść się wykonawca, czyli firma Budimex. W oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji czytamy, że prace rozbiórkowe na ulicach Mokotowa ruszyły we wrześniu 2022 roku, gdy tylko gotowe było pozwolenie na budowę. Miały one pozwolić na ocenę i weryfikację sieci podziemnych w obszarze inwestycji.
"Jedynie po wyłączeniu ulic z ruchu i rozpoczęciu prac na terenie budowy możliwe jest prawidłowe zinwentaryzowanie wszystkich instalacji. Analiza wskazała, że wiele z nich nie było wcześniej ujętych i wymagają szeregu dodatkowych uzgodnień z gestorami sieci. Przed pracami odkrywkowymi żadna ze stron inwestycji nie mogła tego przewidzieć" - przekonuje wykonawca.
I wylicza, że obecnie trwają między innymi prace nad projektem przeniesienia głównego ciepłociągu pod ulicami Belwederską i Sobieskiego. "Gdybyśmy prowadzili prace bez tych zmian projektowych, oznaczałoby to przerwania ogrzewania na terenie miasta w czasie prac i w sezonie grzewczym" - wskazuje firma.
Budowa tramwaju do Wilanowa - plany na listopad i grudzień
"Chcielibyśmy zapewnić mieszkańców Warszawy, a także wszystkich innych użytkowników dróg, które w związku z budową Linii Tramwajowej na Wilanów zostały wyłączone z użytku, że robimy wszystko, co w naszej mocy, aby minimalizować skutki realizacji tego projektu. Przyspieszamy prace wszędzie tam, gdzie jest to możliwe i sprawnie doprowadzimy do zakończenia inwestycji" - twierdzi wykonawca.
Zapowiada też, że w listopadzie na Puławskiej będą prowadzone intensywne prace związane z przebudową sieci gazowej i teletechnicznej, budową kanalizacji deszczowej, robotami torowymi i przygotowaniem fundamentów pod słupy trakcyjne. Równolegle na Goworka ma w tym czasie powstawać kanalizacja deszczowa, przy Belwederskiej planowane jest frezowanie nawierzchni bitumicznych, a na Sobieskiego, Zajączkowskiej i Wilanowskiej mają trwać prace przy podstacjach energetycznych.
"Grudzień to także będzie bardzo intensywny czas dla naszych pracowników. Przy sprzyjających warunkach pogodowych na ulicy Puławskiej nastąpi przebudowa i budowa sieci elektroenergetycznych, roboty torowe i drogowe, przebudowa sieci teletechnicznej oraz wykonamy fundamenty pod słupy trakcyjne. Budowa kanalizacji deszczowej, roboty torowe oraz na sieci gazowej i przebudowa sieci teletechnicznej odbędzie się na ulicy Goworka, a kanalizacja i sieć teletechniczna będą przebudowywane na ulicy Belwederskiej" - wylicza Budimex. Kanalizacja deszczowa będzie też przebudowywana na Spacerowej, ale tu wykonawca czeka jeszcze na "istotne decyzje".
Firma przekonuje, że jest wiarygodnym partnerem
Firma zapewnia, że w ostatnich pięciu latach żadna prowadzona przez nią inwestycja nie była zagrożona z powodu braku sprzętu czy pracowników. "Jako wiarygodny partner dla wielu samorządów i administracji publicznej potrafiliśmy tak zarządzić projektami, aby je realizować, mimo problemów wywołanych przez pandemię, czy konsekwencje wojny w Ukrainie" - podkreślono.
Jak pisze "Gazeta Stołeczna", powołując się na urzędników w ratuszu, są przypuszczenia, że wykonawca padł ofiarą kryzysu spowodowanego przerwami w łańcuchach dostaw po ataku Rosji na Ukrainę. A to może rzutować także na sytuację kadrową. Dziennik zauważa, że firma działa obecnie na wielu frontach, wygrała bowiem ważne przetargi na kilka inwestycji w stolicy i nie tylko. Obecnie odpowiada między innymi za budowę mostu pieszo-rowerowego przez Wisłę, kolektora pod Wisłostradą czy modernizację Dworca Zachodniego, ma też kontrakt na poszerzenie drogi ekspresowej S7 między Czosnowem a Modlinem.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl