Tunelem przy Starym Mieście - taki był plan. Co z niego zostało?

Czy kiedyś kierowcy pojadą tunelem?
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Wisłostrada schowana w tunelu, a nad nią ogrody Zamku Królewskiego połączone z wiślanymi bulwarami. Teoretycznie taki jest plan dla tej części miasta. Praktycznie na budowę tunelu od Sanguszki do Karowej nie ma pieniędzy. Ratusz nie zamierza ich szukać co najmniej do... 2042 roku.

Wisłostrada schowana w tunelu, a nad nią ogrody Zamku Królewskiego połączone z wiślanymi bulwarami. Teoretycznie taki jest plan dla tej części miasta. Praktycznie na budowę tunelu od Sanguszki do Karowej nie ma pieniędzy. Ratusz nie zamierza ich szukać co najmniej do... 2042 roku.

Otwarty 12 lat temu tunel Wisłostrady na wysokości BUW-u pozostaje najdłuższą tego typu konstrukcją w Polsce. Choć idea budowy tunelu wzdłuż rzeki wzbudzała śmiech, inwestycja miała sens: hałaśliwa arteria została ukryta pod ziemią, a Powiśle zyskało teren zielony i dostęp do rzeki. W dodatku teren nad tunelem nie został sprzedany deweloperom i jest przestrzenią publiczną.

Teoretycznie w miejskich planach zapisana jest jego kontynuacja - podobna konstrukcja miała by powstać na północ od istniejącego tunelu. Takie rozwiązanie jest zapisane w najbardziej ogólnym planie rozwoju miasta - Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego z 2006 roku.

Z tunelem, bez Grodzkiej

Będą kary za bulwary

Jak ma wyglądać tunel? Na wysokości ulicy Sanguszki główne jezdnie Wisłostrady schodziłyby w dół. Bokami poprowadzone zostałyby dojazdy do skrzyżowania z Sanguszki, które znalazłoby się już nad tunelem.

Pod ziemią kierowcy dojechać mogliby aż do Karowej. Na wysokości Nowego Zjazdu, nad tunelem powstałoby kolejne skrzyżowanie - tędy z Wisłostrady można by się było dostać na Trasę W-Z. W stronę pl. Bankowego samochody nadal jechałyby Grodzką, ale ta nie miałaby już bezpośredniego połączenia z Wisłostradą.

-  Dzięki temu możliwe byłoby odtworzenie Ogrodów Zamkowych - tłumaczy Tomasz Kunert z biura prasowego ratusza. I dodaje: - Ulica Grodzka pozostanie jedyne na odcinku niezbędnym dla dojazdu do pałacu „Pod Blachą”.

Na wysokości Karowej Wisłostrada musi "wyjść spod ziemi". - Zagłębienie tego odcinka i połączenie z istniejącymi tunelami jest niemożliwe ze względu na kanał burzowy w ulicy Karowej - wyjaśnia Kunert.

W tym miejscu powstałoby skrzyżowanie łączące trasę z planowanym, niskim mostem przez Wisłę.

Na razie na inwestycję nie ma pieniędzy
Na razie na inwestycję nie ma pieniędzy
Źródło: targeo.pl

Przez prawie 30 lat... tylko w planach

Dzięki tej inwestycji kierowcy jadący Wisłostradą nie musieliby stawać na światłach przy Sanguszki, Grodzkiej i Nowym Zjeździe (choć prawdopodobnie nowe światła musiałby powstać przy Karowej). Ogrody Zamkowe można by było odtworzyć i połączyć z bulwarami.

Wszystko to jednak pozostanie w planach co najmniej przez... 27 lat. - Wieloletnia Prognoza Finansowa na lata 2015 – 42 nie zawiera informacji dotyczącej przeznaczenia środków na realizację tej inwestycji - zastrzega Kunert.

WPF to dokument, który w praktyce ma dużo większe znaczenie od studium - zawiera bowiem nie tylko listę planowanych inwestycji, ale też nadaje im priorytety i wskazuje źródła finansowania. Tunelu na Podzamczu po prostu w nim nie ma.

Czy powstanie tunel?

su/r

Czytaj także: