Niebezpieczna sytuacja w alei Prymasa Tysiąclecia. Z jednej ze studzienek kanalizacyjnych odpadła pokrywa. Na miejscu pojawili się wodociągowcy, którzy zabezpieczali otwór.
Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt 24. Do zdarzenia doszło na wysokości Czorsztyńskiej, w kierunku ronda Zesłańców Syberyjskich. Pokrywa odpadła ze studzienki znajdującej się na środkowym pasie, stwarzała niebezpieczeństwo dla jadących kierowców.
Jak opisywał Reporter24 Michał, dziura w jezdni była na tyle duża, że "zmieściłby się w nią dorosły człowiek". "Wokół porozrzucane są cegły betonowe" - dodał.
Akcja służb
Na miejsce pojechał reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak i potwierdził relację reportera. - Trwa akcja służb drogowych i wodociągów, którzy zabezpieczają teren - powiedział.
Jak podkreślił, sytuacja jest niebezpieczna ze względu na umiejscowienie studzienki. - Dziura znajduje się zaraz za wzniesieniem trasy. Kierowcy którzy jadą z Pragi, a jadą dość szybko, nie widzą drogowców. Dostrzegają ich około 50 metrów przed zdarzeniem. Niewiele brakuje, aby ktoś w nich po prostu nie uderzył - opisywał Marcinczak.
Mimo to, cała akcja nie powoduje większych utrudnień w ruchu.
Zapadnięta studzienka w al. Prymasa Tysiąclecia
kw/b