Internauta przyznaje, że do napisania artykułu na tvnwarszawa.pl skłonił go sobotni wypadek na krajowej "8". - "Wypadek na szczęście nie był tragiczny. Nie zamierzam w żaden sposób przesądzać o czyjejś winie. Niemniej jednak styl jazdy kierowców busów poddaje ten osąd w wątpliwość" - tłumaczy Pietrus86.
"Robią co chcą"
Internauta przypomina, że po głośnym wypadku z listopada 2010 roku, w którym zginęło 18 osób, służby drogowe rozpoczęły masowe kontrole busów. "Obecnie nic się w tym temacie nie dzieje. A kierowcy busów nadal robią co chcą. Łamią przepisy, naginając prawo i narażają bezpieczeństwo innych osób. Sam osobiście widziałem kilkadziesiąt niebezpiecznych sytuacji z udziałem kierowców busów - twierdzi i na dowód przesyła nam film.
Widać na nim, jak kierowca busa jadącego lewym pasem - do skrętu w lewo - w ostatniej chwili postanawia skręcić w prawo, przekracza linię ciągłą oraz wymusza pierwszeństwo na kierowcy osóbówki.
"Mogę rzec, że ci ludzie w większości przypadków przyczyniają się do stwarzania niebezpiecznych sytuacji na drodze, których konsekwencją może być wypadek. Ciągły pośpiech i rutyna to codzienny widok na naszych niebezpiecznych drogach. Oczywiście busy to nie jedyny problem na naszych drogach, bo przecież są jeszcze auta osobowe czy ciężarowe i wiele innych pojazdów. Pytaniem pozostaje, nie kto następny, a do ilu jeszcze wypadków musi dojść, aby poziom bezpieczeństwa i komfort jazdy na polskich drogach się poprawił? pyta na koniec Pietrus86.
mjc/par
Źródło zdjęcia głównego: Pietrus86