Pierwsze zdarzenie miało miejsce w środę, 24 września, około godziny 3:30, na trasie nr 7 w rejonie miejscowości Niepiekła.
"Przed dostawczego nissana, którym kierował 57-letni mieszkaniec Warszawy, nagle wybiegł łoś. Zwierzę po zderzeniu z tym pojazdem uderzyło jeszcze w jadące w tym samym kierunku dostawcze renault prowadzone przez 48-latka z województwa pomorskiego. Na szczęście kierowcom nic się nie stało. Łoś uciekł do pobliskiego lasu" - przekazała nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z policji w Płońsku.
Po zderzeniu zjechała do rowu
Do kolejnego zdarzenia doszło po godzinie 8 na drodze krajowej nr 62 w miejscowości Nowe Przybojowo (gmina Czerwińsk nad Wisłą). 45-letnia mieszkanka powiatu płońskiego, kierująca oplem, zderzyła się z łosiem, który nagle wbiegł na jezdnię. Po uderzeniu zwierzę uciekło, a auto zjechało na przeciwległy pas ruchu i zatrzymało się w rowie. Kobiecie pomocy udzieliła załoga karetki, nie było konieczne przewiezienie jej do szpitala.
Największe ryzyko
Policjanci przypominają, że największe ryzyko spotkania dzikich zwierząt na drodze występuje o świcie i o zmierzchu. Szczególnie niebezpieczne są tereny w pobliżu lasów, pól i łąk. W takich miejscach warto zwolnić i uważnie obserwować pobocza.
- Jeśli zauważysz znak ostrzegający przed dziką zwierzyną, zachowaj szczególną ostrożność.
- W razie nagłego wtargnięcia zwierzęcia nie wykonuj gwałtownych manewrów, które mogą skończyć się czołowym zderzeniem lub dachowaniem.
- Pamiętaj, że łoś to duże i ciężkie zwierzę - zderzenie z nim może mieć tragiczne skutki.
- Każdy kierowca powinien mieć świadomość, że droga w rejonie lasu to nie tylko inni uczestnicy ruchu, ale także dzikie zwierzęta, które mogą pojawić się w każdej chwili.
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Płońsk