Posłowie je zawiedli, kobiety wyszły na ulice. Czarna Środa

[object Object]
Warszawski Strajk Kobiet na ulicach Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl
wideo 2/5

Ulicami Warszawy przeszedł protest organizowany przez Ogólnopolski Strajk Kobiet. Jego uczestnicy spotkali się przy Wiejskiej, przy siedzibie Platformy Obywatelskiej. Skąd udali się na Nowogrodzką, przed siedzibę Prawa i Sprawiedliwości. Marsz powodował duże utrudnienia w ruchu, zablokowany był m.in. przejazd w Alejach Jerozolimskich. Protesty odbyły się też w innych polskich miastach.

Protest rozpoczął się około godziny 17 przed siedzibą Platformy Obywatelskiej na Wiejskiej. Stamtąd o 18 jego uczestnicy ruszyli w kierunku biura Nowoczesnej na Nowym Świecie. Dotarli tu około 18.40. Do protestujących wyszedł poseł Mirosław Suchoń, który zapewnił o otwartości klubu do rozmów.

Po krótkiej przerwie ruszyli dalej. Ich miejscem docelowym był budynek, w którym siedzibę ma Prawo i Sprawiedliwości (przy Nowogrodzkiej). Tu czoło marszu dotarło o 19.40.

Trasa marszu prowadziła więc ulicami: Wiejska, pl. Trzech Krzyży, Nowy Świat, Aleje Jerozolimskie, plac Zawiszy, ulica Nowogrodzka 84/86.

"Kobieta, człowiek, zarodek"

Na początku stołeczne zgromadzenie liczyło kilkaset osób. Protestujący trzymali transparenty z hasłami: "Prawo kobiet, prawem człowieka", "Kobieta, człowiek, zarodek". Uczestnikom towarzyszyły też tęczowe flagi oraz flagi partii Razem i Zielonych.

Jak powiedziała, na otwierającej marsz konferencji prasowej, przedstawicielka Warszawskiego Strajku Kobiet Klementyna Suchanow, odrzucanie obywatelskich projektów przez Sejm to "niechlubna tradycja".

- Startujemy tutaj dzisiaj w marszu, który będzie miał kilka stacji pod biurami wszystkich partii opozycyjnych i rządzącej, dlatego że wszystkie w zeszłym tygodniu wykazały się po pierwsze nieodpowiedzialnością w stosunku do naszego zdrowia, naszego życia, brakiem szacunku do podpisów zebranych pod projektem - podkreśliła Suchanow.

Utrudnienia

Kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej w czasie marszu musieli liczyć się z dużymi utrudnieniami w ruchu. - Wyłączono tramwaje między rondem Waszyngtona a placem Zawiszy - podawał po 18 reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński. Z problemami najpierw należało liczyć się w rejonie ronda de Gaulle'a, a od 18.40 blokowany był przejazd w Alejach Jerozolimskich - początkowo w kierunku ronda Dmowskiego, a potem do placu Zawiszy.

Jeszcze przed wydarzeniem Zarząd Transportu Miejskiego ostrzegał przed taką sytuacją. - W przypadku braku możliwości przejazdu ulicami, po których będą się poruszali uczestnicy przemarszu, autobusy i tramwaje zostaną skierowane na trasy objazdowe - zapowiadał wcześniej Wiktor Paul z biura prasowego ZTM.

Protest w Warszawie zakończył się około godziny 20.

Protesty w całej Polsce

Podobne akcje miały miejsce w wielu innych miastach Polski, m.in. w Szczecinie, Białymstoku, Gdańsku, Katowicach czy Gorzowie Wielkopolskim.

"17 stycznia spotykamy się na pikietach mobilizacyjnych Strajku Kobiet. Nie tylko w proteście, ale po to, żeby porozmawiać o tym, co planujemy" - zapowiadały organizatorki wydarzenia jeszcze przed marszem. "Chcemy policzyć się do organizowania się. Podzielić robotą, bo najcięższe czasy przed nami, a polegać możemy tylko na sobie. Zbudować i odbudować sieć edukacji obywatelskiej i wzajemnego wsparcia. Porozmawiać o tym, co zrobić, nie tylko żeby odzyskać Polskę dla nas - obywatelek i obywateli - ale żeby ona była dla wszystkich" - dodawały.

Protest zwolenników zaostrzenia prawa do aborcji

Również w środę przed wejściem do metra Centrum (na tzw. patelni) miała miejsce pikieta zwolenników zaostrzenia prawa aborcyjnego. Protest zorganizowany był przez rzez Fundację Życie i Rodzina, zakończył się około 19. W kulminacyjnym momencie brało w nim udział około 70 osób.

Demonstrujący pikietowali przez półtorej godziny. Trzymali m.in. kartki z napisami: "Dziś aborcja, jutro Auschwitz", "Każdy ma prawo do życia" i "Tak dla życia". W trakcie protestu modlono się, śpiewano Rotę oraz "My chcemy Boga".

Odrzucili obywatelski projekt

W zeszłym tygodniu Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu obywatelski projekt komitetu Ratujmy Kobiety 2017, który zakładał między innymi liberalizację obowiązujących obecnie przepisów aborcyjnych. By projekt trafił do dalszych prac w sejmowej komisji, zabrakło dziewięciu głosów. Do komisji trafił zaś przeciwny projekt "Zatrzymaj aborcję", zaostrzający prawa do tego zabiegu.

Trasa warszawskiego protestu:

Trasa marszuGoogle Maps

Zdjęcie na stronie głównej: Leszek Szymański / PAP

kz/kw//ec

Pozostałe wiadomości

Sporo zmian szykuje się dla pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej od czerwca. Pociągi niektórych linii pojadą z większą częstotliwością, inne wrócą na swoje stałe, dłuższe trasy.

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano na terenie zakładu piekarniczego w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dwie osoby trafiły do szpitala.

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

Źródło:
PAP

W Wypędach koło Pruszkowa zderzyły się trzy samochody. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych, miał stanąć w piątek przed sądem. Prokurator nie odczytała jednak aktu oskarżenia, ponieważ potrzebna będzie zmiana sędziego. Wobec drugiego z policjantów postępowanie zostało wcześniej umorzone.

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwoje nastolatków odpowie za zniszczenie pszczelich uli znajdujących się na terenie Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie. Chcieli spróbować świeżego miodu i rozbili gaśnicami pięć uli. Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin.

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek przed południem na Pradze Południe doszło do potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Źródło:
tvnwrszawa.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wspominamy walki, śmierć, również ogromną, bardzo żywiołową, różnorodną społeczność żydowską, która mieszkała w Warszawie przez wieki - mówiła w programie "Wstajesz i wiesz" dr Justyna Majewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, zaznaczając, że każda rocznica obchodów powstania w getcie warszawskim jest bardzo ważna.

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

Źródło:
TVN24

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o pożarze domu w zabudowie szeregowej na Mokotowie. Strażacy podali, że jedna osoba ewakuowała się przed ich przyjazdem.

Pożar szeregowca na Mokotowie

Pożar szeregowca na Mokotowie

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Dzielnicowy brał udział w lekcji w szkole podstawowej w Lutocinie pod Żurominem na Mazowszu. W pewnym momencie nauczycielka zaczęła dziwnie się zachowywać. Kobieta straciła zdolność mowy, a następnie zemdlała. Policjant początkowo przypuszczał, że dostała udaru. Symptomy i urządzenie do monitorowania parametrów wskazywały jednak na cukrzycę. Życie kobiety było zagrożone.

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pracownik, który na zlecenie administracji jednego z domów na Grochowie prowadził prace na terenie plenerowej siłowni i placu zabaw, zostawił otwartą skrzynkę elektryczną oraz niezabezpieczony dół z ostrymi krawędziami ciętego metalu.

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Królik błąkał się na jednym z osiedli na warszawskich Bielanach. Znalazł go jeden z mieszkańców, ale nie mógł zatrzymać. Zwierzaka przejął Ekopatrol stołecznej straży miejskiej. Do domu zabrała go jedna ze strażniczek miejskich. Zostanie tam na stałe, chyba że zgłosi się po niego prawowity właściciel.

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl