Niespodziewane spotkanie z bramką. Absurd przy wjeździe na objazd

Uszkodzona bramownica
Źródło: Lech Marcinczak /tvnwarszawa.pl
Na Wisłostradzie, w związku z remontem Trasy Łazienkowskiej, drogowcy wprowadzili ograniczenie wysokości do 3,3 m. Większe pojazdy są kierowane na objazd. Żeby na niego wjechać kierowcy musieli jednak taranować ogranicznik wysokości. Do czwartkowego poranka absurd zlikwidowano tylko z jednej strony.

O ograniczeniu ostrzegają znaki.

- W kierunku Wilanowa, za mostem Poniatowskiego, stoją kolejno dwie tablice. Pierwsza informuje, że za kilometr jest ograniczenie wysokości do 3,3 metra. Kolejna mówi o wytyczonym objeździe – mówi Dawid Krysztofiński, reporter tvnwarszawa.pl.

Bramki "miękkie" i "twarde"

Nad Wisłostradą stanęły dwa typy bramownic.

Pierwsze są "miękkie" czyli wiszą luźno nad jezdnią i ugną się, jeżeli będzie pod nimi przejeżdżał zbyt wysoki pojazd. Te stanęły przed Ludną, jadąc od strony Żoliborza i przed Łazienkowską w przeciwnym kierunku.

Tu stoją "miękkie" bramki:

Tu stanęły bramy ograniczające wysokość
Tu stanęły bramy ograniczające wysokość
Źródło: targeo.pl, tvnwarszawa.pl

Drugie są "twarde". Stoją tuż przed placem budowy.

Znaki na Wisłostradzie

Problem z wjazdem na objazd

Kierowcy skarżyli się w środę, że wyższe pojazdy, które nie zmieszczą się pod bramkami i powinny skorzystać z objazdu (prowadzi on ulicami Ludną, Rozbrat i Łazienkowską) musiały przejechać pod "miękkimi" bramkami. W praktyce oznacza to, że go taranowali.

Ogranicznik został uszkodzony.

- Około godziny 8.00 środkowy pas blokował radiowóz straży miejskiej, ponieważ po uderzeniu przez wysoki pojazd jedna z wiszących na łańcuchach czarno-żółtych blach oberwała się i wisiała nad jezdnią - mówi nasz reporter.

Na oczach reportera zahaczył o nią też przejeżdżający autokar.

O problemach informował też internauta:

- Gratuluję ustawienia barier wysokościowych których nie da się objechać – napisał do nas internauta o nicku WAWA. - W środę o godzinie 5.30 autobus zmuszony był cofać do skrzyżowania ze Szwoleżerów - dodał.

Uszkodzona bramownica

Poprawili z jednej strony

W czwartek rano nasz reporter poinformował, że ogranicznik od strony Wilanowa można już ominąć. Bramka na prawym pasie zawisła pod kładką dla pieszych przy ul. Zaruskiego.

Od strony Ludnej problem nadal jest.

Dlaczego ograniczenie?

Ograniczenie wysokości jest konieczne, bo nad jezdnią drogowcy budują konstrukcję. Powstaje wjazd z Wisłostrady na Trasę Łazienkowską o wysokości 3,8 m.

- Najpierw zrobimy poszycie i zbrojenie, a następnie pomost łącznicy zostanie zabetonowany – wyjaśnia kierownik budowy Marcin Czuba. – Beton będzie wiązał około 3 tygodnie – dodaje.

Pół metra zapasu

Warto wspomnieć, że chociaż na znakach podano 3,3 m, bramki wiszą wyżej. Wynika to z przepisów.

- Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie znaków i sygnałów drogowych, na znaku B-16 ograniczającym skrajnię pionową, podaje się liczbę o 0,5 m mniejszą od wysokości obiektu nad jezdnią – wyjaśnia Ewa Bałdyga, rzecznik prasowy firmy STRABAG, która buduje ślimaki trasy Łazienkowskiej. - W naszym przypadku, szalunki płyty pomostu znajdują się na wysokości 3,8 m a na znakach podana jest liczba 3,3 m – precyzuje.

Budowlańcy mają czas do końca maja, Czuba obiecuje, że zrobią wszystko, aby utrudnienia zakończyły się po 1,5 miesiąca. Od razu ostrzega przed kolejnymi.

– Podobne ograniczenia zostaną wprowadzone we wrześniu – mówi. Obowiązywać będą tylko w kierunku Wilanowa.

wp//ec/mz

Czytaj także: