"Nawet jeśli nas tam nie ma, wrócimy". Holowanie na Chmielnej trwa

Z Chmielnej odholowano źle zaparkowane samochody
Źródło: Tomasz Zieliński /tvnwarszawa.pl
Holowanie i mandaty - to skutki zmasowanych kontroli. Straż miejska zapewnia, że akcja na Chmielnej, wymierzona w nieprawidłowo parkujących, trwa i będzie trwała do skutku.

Straż miejska groziła parkującym na Chmielnej kierowcom i w poniedziałek groźby swe spełniła.

We wtorek strażnicy miejscy poinformowali, że lista aut odholowanych z Chmielnej wydłużyła się już do 27. Wystawiono 18 mandatów.

- Kontrole są konsekwencją notorycznego niestosowania się kierowców do przepisów. Będą prowadzone również w godzinach popołudniowych oraz w weekendy - zapowiadają w komunikacie.

– Jeżeli nawet w danym momencie nas tam nie ma, to niebawem można się spodziewać patrolu – mówiła już w poniedziałek rzeczniczka formacji, Monika Niżniak.

Tego dnia podała, że 9 samochodów zostało odholowanych, a trzech kierowców na miejscu otrzymało mandaty.

Z Chmielnej na Chmielną

Gdzie trafiają samochody?

- Strażnik wydaje decyzję o usunięciu pojazdu. Na jaki parking trafią, decyduje pracownik firmy holującej – tłumaczyła Niżniak.

Właściciel może dowiedzieć się tego dzwoniąc na numer 986 albo w siedzibie straży.

Wszystkie usunięte w poniedziałek samochody trafiły na parking przy ulicy... Chmielnej. Tyle że znajdujący się pomiędzy al. Jana Pawła II a Żelazną.

"Kilkaset złotych"

Opłata za holowanie wcale nie jest niska. Do tego dochodzi jeszcze mandat.

- Każdy kierujący, który zdecyduje się na łamanie przepisów na ulicy Chmielnej, musi się liczyć z tym, że w przypadku odholowania będzie pokrywał koszty usunięcia pojazdu – ostrzegała Niżniak. - A to są koszty rzędu kilkuset złotych. Dostanie też mandat karny w wysokości 100 złotych i 1 punkt karny – dodała strażniczka.

Strażnicy sformułowanie "każdy kierujący" traktują bardzo dosłownie. Jeden z odholowanych samochodów miał naklejkę informującą, że jest to pojazd niepełnosprawnego i kartę powstańca za szybą.

- Nie zawsze osoba, która jest niepełnosprawna, ma prawo nie stosować się do przepisów – wyjaśniła Niżniak.

Jak dodała, jeżeli strażnik sprawdził karty i wydał decyzję o odholowaniu, to samochód zaparkowany był nieprawidłowo.

Nowe znaki

Podstawą do walki z kierowcami są dodatkowe, nowe znaki, które 25 lutego zostały ustawione na Chmielnej. Równolegle z zakazem zatrzymywania się (B-36) wprowadzona została tabliczka T-24 - nieprawidłowo zaparkowany pojazd będzie usuwany na koszt właściciela.

Nowe znaki obowiązują na odcinkach od ul. Szpitalnej do Nowego Światu i od ul. Zgody do Pasażu Wiecha.

wp/roody/mz

Akcja straży miejskiej na ulicy Chmielnej

Czytaj także: