- Na moście Siekierkowskim doszło do wypadku, w wyniku którego zginął motocyklista - podała policja. Dla potrzeb śledztwa służby zdecydowały się zamknąć na kilka godzin południową jezdnię mostu Siekierkowskiego i oraz prowadzącej do niego trasy.
- Wszystko wydarzyło się około godziny 17.20 na moście Siekierkowskim. Wiemy, że motocyklista nie żyje. Zablokowane są dwa pasy ruchu: środkowy i prawy. Drożny jest tylko jeden, lewy pas - poinformował przed godziną 18 Piotr Świstak z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
Na miejsce przyjechał nasz reporter Tomasz Zieliński. - Jest duże zamieszanie. W miejscu wypadku stoi kilka samochodów osobowych, leży też rozbity motocykl - opisywał. - Według relacji świadka, z którym rozmawiałem, motocyklista zderzył się z samochodem ciężarowym przy zmianie pasa ruchu - dodaje. Ale to jedynie wstępne ustalenia. Policja wciąż wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
Utrudnienia
Nasz reporter ostrzegał przed utrudnieniami. - Korki są bardzo duże - podał Tomasz Zieliński. Początkowo - jak mówił policjant - zablokowane były dwa pasy ruchu. Około 19.30 Zieliński poinformował, że służby całkiem zablokowały przejazd w kierunku Pragi Południe i Wawra.
Problemy dotyczyły też pasażerów komunikacji miejskiej. Jak podał na swojej stronie Zarząd Transportu Miejskiego, "autobusy linii 119, 148, 168, 402 jadące w kierunku Pragi kierowane są mostem Łazienkowskim oraz dalej najbliższymi możliwymi ciągami komunikacyjnymi".
Zamknięcie mostu Siekierkowskiego spowodowało też ogromny korek na Czerniakowskiej i Powsińskiej w stronę centrum oraz w alejach Witosa i Sikorskiego.
Most i prowadząca do niego Trasa Siekierkowska były zamknięte do późnego wieczora.
- Most już jest otwarty - poinformował po godzinie 22.15 Tomasz Zieliński.
Już od godziny 15 bardzo trudno jeździło się ulicami Warszawy, bo rozpoczęły się wyjazdy na długi listopadowy weekend. Dodatkowo sytuację pogorszył karambol, do którego doszło na moście Grota, gdzie zderzyło się osiem samochodów.
kw/pm