Jeden z kierowców po zderzeniu na trasie S8 odjechał, ale "miał pecha". W miejscu kolizji przejeżdżał akurat kierownik sekcji wypadkowej Komendy Stołecznej Policji.
Do kolizji doszło po godzinie 16 na wysokości ulicy Gdańskiej, na jezdni w kierunku Marek. Anna Kędzierzawska z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji przekazała, że uczestniczyły w niej dwa auta osobowe: ford oraz bmw.
- Kierowca bmw odjechał z miejsca zdarzenia. W tym czasie przy miejscu kolizji przejeżdżał kierownik sekcji wypadkowej – opisywała policjantka. Jak dodaje, mężczyzna wezwał innych funkcjonariuszy, a sam ruszył za kierowcą bmw. – Mężczyzna został zatrzymany w okolicy mostu Grota – relacjonowała policjantka.
Trwają czynności policjantów. – Nikt nie ucierpiał, kierowca bmw miał sądowy zakaz prowadzenia samochodów do 2021 roku – podała Kędzierzawska.
Auta stoją już na pasie awaryjnym. – Ale tworzy się spory korek – ostrzega z kolei Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl