- Doszło do zderzenia busa firmy kurierskiej z busem przewożącym dzieci w wieku 7-8 lat. Kierowca z pierwszego pojazdu został uwięziony i następnie uwolniony przez strażaków. Wydostano go przy użyciu sprzętu hydraulicznego - przekazał nam po godzinie 15 młodszy brygadier Łukasz Darmofalski z Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie. Dodał, że mężczyzna został przekazany załodze karetki pogotowia. - Jeśli chodzi o drugiego busa: podróżowało nim dziewięcioro dzieci, opiekunka oraz kierowca. Dwoje dzieci zostało zakwalifikowanych do udzielenia im pomocy lekarskiej w szpitalu. Kolejna dwójka została zabrana z miejsca przez rodziców - wymienił strażak.
Pozostałe dzieci były pod opieką zespołów ratownictwa medycznego. Jezdnia była zablokowana, ale - jak wskazał strażak - to mało uczęszczana ulica, więc nie było większych utrudnień w ruchu.
OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>
Zjechał na przeciwległy pas
Później w rozmowie z PAP strażak przekazał, że pojazdy, które brały udział w zdarzeniu to dostawczy citroen oraz autobus szkolny marki Autosan.
Oficer prasowa policji w Piasecznie asp. Magdalena Gąsowska wyjaśniła, że ze wstępnych ustaleń wynika, że 24-letni kierowca auta dostawczego zjechał na zakręcie drogi na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z autobusem.
Kierowca busa był transportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Ostateczny bilans to: dwoje dzieci zabranych do domu przez rodziców, siedmioro przebadanych przez ratowników medycznych, z czego troje karetkami zawieziono do szpitala. Pozostałą czwórkę również zabrali rodzice. - Kierowcy autobusu i opiekunce nic się nie stało - podsumował Darmofalski.
Policja podała z kolei, że kierowca autobusu był trzeźwy.
Na miejscu pracowało 10 zastępów straży pożarnej, pięć karetek pogotowia, radiowozy policyjne, lądował też śmigłowiec LPR.
Autorka/Autor: katke/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl