Pasażerowie korzystający z linii ekspresowych E-4 i E-8, od poniedziałku w porannym szczycie dojeżdżają bliżej stacji metro Marymont.
Do tej pory autobusy obu linii, zanim wjechały na pętlę metro Marymont stoły w korku na ul. Włościańskiej. - W rejonie pętli marymont jest bardzo duży ruch pieszych. Autobusy czasem traciły tam nawet po kilka minut - tłumaczy w "Witaj Warszawo" Leszek Ruta, szef Zarządu Transportu Miejskiego.
Od poniedziałku E-4 i E-8 w porannym szczycie zawożą pasażerów przed wejście do stacji metro Marymont. Zamiast skręcać w prawo na pętlę, mijają skrzyżowanie z Włościańską i wysadzają pasażerów na przystanku przed Halą Marymoncką. Potem jadą prosto do pl. Wilsona i przez ul. Krasińskiego, Wisłostradę, most Grota-Roweckiego i Modlińską – wracają bez pasażerów na Tarchomin.
517 nie będzie częściej
- Pasażerowie chcący rano jechać w kierunku przeciwnym, będą na pętli przy metrze mogli skorzystać z linii 508, która kursuje obecnie co 3 minuty – wyjaśnia Igor Krajnow, rzecznik ZTM.
Nie będzie natomiast zwiększenia częstotliwości linii 517, o co postulowała częśc mieszkanców. Targówek ma dobre połączenie autobusowe liniami 190, 527 i 160, więc nie ma potrzeby zwiększania częstotliwości 517 - mówi Ruta.
bf, mjc