Nie żyje 9-letni chłopiec, który na ulicy Ryżowej w Warszawie został potrącony przez autobus. Dziecko jechało na rowerze i było pod opieką matki. Na razie nie wiadomo, jak doszło do wypadku. Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od jednego z internautów na Kontakt24.
Jak powiedziała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Iwona Jurkiewicz z zespołu prasowego stołecznej policji, dramat rozegrał się na ulicy Ryżowej tuż przed godziną 13.
Jechało na rowerze
- Kierowca autobusu śmiertelnie potrącił 9-letniego chłopca - powiedziała policjantka. Dodała, że dziecko jechało na rowerze chodnikiem i było pod opieką matki. - Nagle chłopiec znalazł się na jezdni - mówiła. Ratownicy z pogotowia podjęli reanimację, jednak mimo to chłopiec zmarł.
Zbierają dowody
Policja ustaliła, że kierowca autobusu oraz matka dziecka byli trzeźwi. Natomiast nie znane są jeszcze okoliczności w jakich doszło do wypadku.
Jak relacjonowała reporterka TVN24 Agnieszka Veljković, do wypadku doszło przed przejściem dla pieszych. - Z tego co ustaliła policja, matka jechała kawałek z przodu, przed dzieckiem - mówiła.
Policja przesłuchała świadków i zabezpieczyła dowody. Teraz śledztwo w tej sprawie będzie prowadziła prokuratora.
aolsz