26-latka zamawiała ubrania przez internet do sklepu, w którym pracowała. Potem zdekompletowane paczki odsyłała. Jak wyliczyła policja, straty z tego procederu wyniosły ponad 12 tysięcy złotych. Podejrzana przyznała się do winy.
Do policjantów stołecznego Wydziału do walki z przestępczością gospodarczą dotarła informacja o wyłudzeniach ubrań i galanterii.
Wyjmowała część rzeczy z paczek
"Popełniająca przestępstwo osoba, na dane różnych osób, zamawiała przez internet towar z różnych sklepów z odbiorem w sklepie, w którym pracowała oraz płatnością za pobraniem" - opisała Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji. Jak dodała, podejrzana z zamawianych przez siebie przesyłek wyjmowała część zamówionych rzeczy, po czym niekompletne i naruszone już przesyłki odsyłała do sklepów internetowych. "Po ich sprawdzeniu w sklepach internetowych okazało się, że brakuje w nich części towarów" - doprecyzowała Adamus.
Jak ustalili policjanci, podejrzana w ciągu kilku ostatnich miesięcy w ten sposób zamówiła 50 pozycji.
Grozi jej więzienie. 12 300 złotych strat
Do sprawy funkcjonariusze zatrzymali 26-letnią kobietę. "Przyznała, że w ten sposób wyłudzała towar ze sklepów internetowych" - dodała Adamus. Z ustaleń policji wynika, że straty to około 12 300 złotych na szkodę jednej z firm kurierskich.
Dalej sprawą zajęli się policjanci dochodzeniówki z Komendy Rejonowej Warszawa VI. Podejrzana usłyszała zarzuty niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Grozi jej za to od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP