Choć otworzone oferty w przetargu na przeciągający się remont Sali Kongresowej w Pałacu Kultury u Nauki są zbliżone do zabezpieczonych środków, jest groźba, że wciąż na inwestycję zabraknie pieniędzy. Radni już zastanawiają się nad kolejnymi rozwiązaniami. - Nie wykluczam, że być może, jeśli po analizie i ostatecznym wyłonieniu wykonawcy, budżet będzie zwiększony do kwoty, która jest wymagana w tym przetargu - skomentował wiceprzewodniczący Rady Warszawy Sławomir Potapowicz.
Już dziewięć lat Sala Kongresowa stoi pusta. W kwietniu bieżącego roku, miasto ogłosiło kolejny już przetarg na jej gruntowną przebudowę. Poprzedni został unieważniony z powodu zbyt wysokich ofert. W piątek, 28 lipca otworzono oferty w ponownym przetargu.
W 2023 roku Rada Warszawy zwiększyła budżet na tą inwestycję o 100 mln. Teraz wynosi on ponad 375 mln zł, z czego 338 mln zł władze Pałacu Kultury zarezerwowały na remont.
Zgłosiły się te same trzy firmy co w poprzednim przetargu. Najniższą ofertę złożyła korporacja budowlana Doraco (ponad 378 mln zł), nieco ponad 393 mln zł zaproponowało konsorcjum Adamietz. Najdrożej remont Sali Kongresowej wyceniła firma Control Process - blisko 550 mln zł.
W oczekiwaniu na decyzję komisji konkursowej
- Widać wyraźnie, że kwoty zaproponowane przez firmy startujące w przetargu są już zbliżone do środków, które zabezpieczyliśmy na remont Sali Kongresowej - skomentował Sławomir Potapowicz.
Pytany o to czy Rada Warszawy zwiększy budżet zaznaczył, że będzie to tematem analizy komisji budżetowej oraz radnych.
- Poczekajmy jednak na decyzję komisji konkursowej. Być może będą prowadzone negocjacje, być może w jakiś sposób zostanie ograniczony zakres remontu, dający możliwość sfinansować go z tych środków, które są w tej chwili zabezpieczone - powiedział. - Natomiast nie wykluczam, że być może, jeśli po analizie i ostatecznym wyłonieniu wykonawcy, budżet będzie zwiększony do kwoty, która jest wymagana w tym przetargu. Natomiast dzisiaj trudno cokolwiek przesądzać - dodał.
Sala Kongresowa zamknięta od dziewięciu lat
Sala Kongresowa została zamknięta we wrześniu 2014 r., a w 2015 rozpoczął się w niej remont. W planach było przystosowanie obiektu do wymogów przeciwpożarowych i m.in wymiana foteli. Koszt modernizacji wyceniono na ok. 45 mln zł.
O problemach z remontem pisaliśmy na tvnwarszawa.pl. Już rok później, wiosną 2016 roku firma wykonująca modernizację ogłosiła upadłość. W grudniu 2017 roku ogłoszono przetarg na nową koncepcję modernizacji sali. Koszt remontu oszacowano na ponad 100 mln zł. W sierpniu Rada Warszawy przyznała na remont 183 mln zł.
W 2022 roku anulowano przetarg na remont, ponieważ kwota zarezerwowana przez miasto była za mała. Jeśli kwoty zaproponowane przez oferentów w aktualnym przetargu zmieszczą się w budżecie, jest szansa, że nowa Sala Kongresowa mogłaby zostać otwarta w 2026 roku.
Budowa Pałacu Kultury trwała krócej niż remont Sali Kongresowej
Budowa Pałacu Kultury i Nauki im. Józefa Stalina rozpoczęła się w maju 1952 roku, a oficjalnie zakończyła w lipcu 1955 roku, co oznacza, że trwała krócej niż remont Sali Kongresowej.
W czasach PRL odbywały się w niej zjazdy PZPR. Występowały też tutaj gwiazdy muzyki, między innymi: Leonard Cohen, Jan Kiepura, Eric Clapton, Elthon John, Patti Smith czy Herbie Hancock. Ostatni koncert w Kongresowej odbył się 13 lipca 2014 roku, kiedy wystąpiła Katie Melua. Rok później ruszył remont.
13 kwietnia 1967 roku w Sali Kongresowej zagrał słynny brytyjski zespół rockowy The Rolling Stones
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24