Akcja Uwolnij Złomka nie zwalnia. Pełna mobilizacja potrzebna jest właśnie teraz, kiedy kończy się rok szkolny, a uczniowie starają się o lepsze oceny. - Potrzebujemy około pięciu tysięcy złotych tygodniowo, żeby funkcjonować sprawnie. Zostały dwa tygodnie, żeby pomóc dzieciom naprawdę potrzebującym - apelują organizatorzy akcji.
- Został nam miesiąc do wystawienia ocen. Dzieci dalej potrzebują komputerów - apeluje organizator akcji Jan Gorski w filmiku promującym Uwolnij Złomka.
Zorganizują korepetycje dla dzieci z problemami
Lokal, gdzie zespół specjalistów ożywia stare komputery, czyli tak zwana "złomiarnia", już jest. Stare sprzęty dostają nowe życie i trafiają do potrzebujących dzieci. Do pomocy zgłosiły się dziesiątki wolontariuszy. - Około 30 osób co tydzień przychodzi do złomiarni przy Niepodległości. Mamy też bardzo dużo sprzętu. Przekazano nam sprzęt za blisko pół miliona złotych. To są: komputery, laptopy, monitory, setki kabli, setki wszystkiego. Natomiast to, czego nam brakuje, to pieniądze. W sumie zużyliśmy na części ponad 100 tysięcy złotych z fundacji Sarigato, z fundacji Dokładam się, z warszawskiego KIK-u oraz ponad 20 tysięcy z datków prywatnych - wylicza Gorski.
Podkreśla, że to bardzo istotna pomoc, ale wciąż potrzebne są pieniądze na dalsze naprawy. - Każdy komputer to ponad 100 złotych i w tej chwili potrzebujemy około pięciu tysięcy złotych tygodniowo, żeby funkcjonować sprawnie. Zostało nam dwa tygodnie, żeby pomóc dzieciom naprawdę potrzebującym, bo za chwilę będą wystawione oceny i te dzieci jeszcze muszą mieć chwilę, żeby skorzystać z tych komputerów - zwraca uwagę Gorski.
Dzięki tym komputerom dzieci w potrzebie będą mogły odrabiać lekcje i korzystać z dodatkowej pomocy. - Przygotowujemy we współpracy z Hakersi akcje korepetycji zdalnych dla dzieci, które są w problemach - zapowiada pomysłodawca akcji.
Pieniądze można wpłacać na składkę lub bezpośrednio na konto bankowe Uwolnij Złomka bądź jako darowiznę poprzez fundację Sarigato.
Oddaj swój stary komputer lub zostań wolontariuszem
Uwolnij Złomka to ogólnopolska akcja, której inicjatorem jest Jan Gorski. Wolontariusze ożywiają stare komputery i przekazują je potrzebującym uczniom. Ruszyła w czasie pandemii, kiedy okazało się, że pogodzenie pracy zdalnej rodziców i e-lekcji dzieci, w wielu domach sprawia trudności - ze względu na brak sprzętu.
Gorski przekonał się o tym na własnej skórze, kiedy musiał błyskawicznie zorganizować komputery dla czwórki jego dzieci. W swoim biurze miał jednak stary sprzęt, który po odpowiednim przygotowaniu, nadawał się do ponownego użycia.
- Dwa dni później umieściłem post, że takich komputerów mam około 20 i jak ktoś zapłaci za dysk, to mogę je wstawić i zrobić komputery dla dzieci – wspominał w rozmowie z tvnwarszawa.pl początki akcji. Ta zaczęła wkrótce żyć własnym życiem. Ktoś rzucił hasło, by uwolnić złomki, później powstała grupa na Facebooku o takiej nazwie. Do "Złomka" wkrótce dołączyli Fundacja Sarigato i ich społeczność - Hakersi.
By wspomóc akcję oprócz wpłaty, można także oddać swój stary komputer. Ekipa "Uwolnij Złomka" tchnie w niego nowe życie i później przekaże potrzebującemu dziecku. Wcześniej usunie z niego wszelki dane. To także dobry sposób na utylizację i nienamnażanie elektrośmieci. Wystarczy wypełnić formularz na stronie uwolnijzlomka.org, do którego dołącza się zdjęcie z numerem modelu. Na tej podstawie organizatorzy weryfikują, czy sprzęt się nadaje.
Można dołączyć także do wolontariuszy akcji, którzy zajmują się składaniem, czyszczeniem czy pakowaniem komputerów.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24