"Sąd Rejonowy dla Warszawy - Śródmieścia wymierzył Krzysztofowi K., za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Zaskoczony mężczyzna został aresztowany na rozprawie na 3 miesiące. Tylko nieuchronna kara odstrasza" - poinformowała na portalu X Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Sąd Rejonowy dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie wymierzył Krzysztofowi K., za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Zaskoczony mężczyzna został aresztowaniu na rozprawie na 3 miesiące. Tylko nieuchronna kara odstrasza.
— Prokuratura Okręgowa w Warszawie (@Prok_Okreg_Wawa) October 14, 2024
Wśród komentarzy pojawił się zarzut, że to "pokazówka medialna". Prokuratura odpowiedziała na to: "Krzysztof K. kilkukrotnie łamał przepisy i stanowił niebezpieczeństwo dla innych. Został aresztowany, gdyż uznano, że istnieje obawa ukrywania się do czego mógłby go motywować surowy wyrok. Pokazówka medialna? Jeśli będzie jednego wypadku mniej, to takich info będzie więcej".
Prowadził po alkoholu, łamał zakazy
Szczegóły sprawy opisał portal brd24.pl, według którego 49-letni K. jest dobrze znany organom ścigania. Mężczyzna był już wcześniej karany między innymi z związku z artykułem dotyczącym jazdy "w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego" i za "niestosowanie się do orzeczonych środków karnych". Dziennikarze portalu ustalili, że mężczyzna miał łamać sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, do tego w stanie nietrzeźwości.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba poinformował z kolei, że Krzysztof K. został zatrzymany 9 czerwca na ulicy Emilii Plater, gdy prowadził motocykl. W ten sposób złamał zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów, który obowiązywał go od maja 2019 roku i był dożywotni.
Mężczyzna stanął przed śródmiejskim sądem 3 października i został skazany na bezwzględne więzienie na okres 3,5 roku. Aresztowano go na rozprawie, czym był był zaskoczony. K. musi zapłacić też pięć tysięcy złotych za koszty sądowe. Sąd nałożył też na niego kolejny zakaz prowadzenia pojazdów. Oprócz tego, gdy wyrok się uprawomocni, ma być podany do publicznej wiadomości.
Autorka/Autor: Katarzyna Kędra
Źródło: brd24.pl, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock