Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Kierowcą miał być student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych. Policjanci dotarli do nagrania, na którym widać, jak podejrzani pakują do karetki torby, w których później znaleziono wyroby pirotechniczne.
Karetka pogotowia na sygnale próbowała wwieźć środki pirotechniczne na stadion przy ulicy Konwiktorskiej - poinformowała w niedzielę na platformie X warszawska policja..
Na stadionie odbywał się wówczas mecz pomiędzy Polonią Warszawa a Ruchem Chorzów. Imprezę zabezpieczali policjanci z oddziału prewencji. To oni zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia ratunkowego.
"Kobieta i mężczyzna próbowali wwieźć na teren imprezy masowej ponad 160 sztuk różnego rodzaju środków pirotechnicznych, 29 kombinezonów malarskich oraz 20 zapalniczek" - czytamy w komunikacie.
Policja: kierowca bez uprawnień
Jak poinformował Robert Szumiata, rzecznik Komendy Stołecznej Policji, kierowca nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych. Był to student medycyny, a nie ratownik medyczny.
Policjanci zatrzymali mężczyznę i kobietę. - Cała sytuacja jest szczegółowo analizowana, kompletowany jest materiał dowodowy. Te osoby są w dyspozycji policji - zaznaczył w poniedziałek młodszy aspirant Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji. W sprawie został też powołany biegły z zakresu pirotechniki. Policja przekaże prokuraturze materiały w sprawie.
Dwie zatrzymane osoby mają zostać przesłuchane. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów. Jednak jak zaznaczyła w niedzielę Komenda Stołeczna Policji, osoby te mogą odpowiadać z art. 59 Ustawy o Bezpieczeństwie Imprez Masowych, za które to przestępstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Na nagraniu pakują torby
Jak dowiedzieliśmy się w poniedziałek, policjanci mają nagrania z monitoringu, na których widać zatrzymaną parę. - Widać, jak przy ulicy Targowej osoby wyszły z jednego z budynków i następnie pakowały do prywatnej karetki torby, w których później przy ulicy Konwiktorskiej policjanci znaleźli wyroby pirotechniczne - poinformował Pacyniak.
Pirotechnika i tak była
Mimo czujności policji kibicom Polonii i Ruchu udało się wnieść pirotechnikę na mecz. Poloniści odpalali race na trybunie "kamiennej", a ultrasi "niebieskich", poza racami, mieli także świece dymne oraz fajerwerki.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP