Miał być pijany, potrzebował pilnej pomocy

Wśród strażników miejskich są też przeszkoleni ratownicy
Strażnicy miejscy z nowym wyposażeniem ratowniczym (wideo ze stycznia 2022 roku)
Źródło: Straż Miejska
Widok osoby leżącej w miejscu publicznym kojarzy się wielu ludziom z nietrzeźwością. Przyczyn takich zdarzeń może być jednak więcej. Tak też było w przypadku mężczyzny, który leżał w okolicach Pałacu Kultury i Nauki. Potrzebował on pilnej pomocy.

Kilka minut po godzinie 12 strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o osobach pijących alkohol w okolicach Pałacu Kultury i Nauki. Gdy patrol dojechał na miejsce, zastał tam trzy osoby. Dwie z nich oddaliły się na widok funkcjonariuszy, ale jeden mężczyzna dalej leżał na ziemi.

ZOBACZ: Leżał na schodach przed sklepem. Sądzili, że jest pijany. Nie był.

"Funkcjonariuszka dobudziła śpiącego, jednak nie poczuła od niego alkoholu. Mężczyzna był zdezorientowany. Powiedział, że choruje na cukrzycę i od dwóch dni nie brał insuliny. Na szczęście drugi funkcjonariusz był ratownikiem kwalifikowanej pomocy przedmedycznej i mógł zbadać mężczyznę. Badanie glukometrem potwierdziło wysoki poziom cukru w organizmie chorego" - podano komunikacie straży miejskiej.

Strażnicy wezwali pogotowie ratunkowe i do przyjazdu karetki zajmowali się mężczyzną. Został on przewieziony do szpitala.

Wezwano ich do "pijanego na chodniku". Mężczyzna potrzebował pilnej pomocy medycznej.

Czytaj także: