Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.
Karetka pogotowia na sygnale próbowała wwieźć środki pirotechniczne na stadion przy ulicy Konwiktorskiej - poinformowała na platformie X warszawska policja..
Na stadionie odbywał się mecz pomiędzy Polonią Warszawa a Ruchem Chorzów. Imprezę zabezpieczali policjanci z oddziału prewencji. To oni zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia ratunkowego.
"Kobieta i mężczyzna próbowali wwieźć na teren imprezy masowej ponad 160 sztuk różnego rodzaju środków pirotechnicznych, 29 kombinezonów malarskich oraz 20 zapalniczek" - czytamy w komunikacie.
Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowca nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych. Był to student medycyny, a nie ratownik medyczny.
Policja wyjaśnia okoliczności tego "bulwersującego zdarzenia". Zgodnie z art. 59 Ustawy o Bezpieczeństwie Imprez Masowych, za to przestępstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: X/ Policja Warszawa