W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.
Obchody 81. rocznicy powstania w getcie warszawskim rozpoczęły się o godzinie 12 przed pomnikiem Bohaterów Getta Warszawskiego, organizowane przez Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów w Polsce.
Uczestnicy Marszu Pamięci złożyli kwiaty przy kolejnych miejscach pamięci związanych z gettem warszawskim - Pomniku Żegoty, Płycie Szmula Zygielbojma, Bunkrze Anielewicza. Skąd dotarli do pomniku na Umschlagplatzu.
Modlitwa rabina
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele organizacji żydowskich, kombatanci, Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, dyplomaci, przedstawiciele polskich instytucji kultury, a także mieszkańcy stolicy.
Naczelny rabin Polski Michael Schudrich odmówił psalm 130 zaczynający się słowami: "Z głębokości wołam do Ciebie, Panie, o Panie, słuchaj głosu mego!". Następnie poprowadził modlitwę za zmarłych Kadisz, która kończy się prośbą: "Niechaj zapanuje niebiański pokój na wysokościach, oby zesłał pokój i dla całego Izraela".
Wieńce pod pomnikiem złożyli ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne oraz przedstawiciele prezydenta Polski, premiera, parlamentu, władz stolicy. Wielu uczestników uroczystości przyniosło z sobą żonkile. Pojedyncze żółte kwiaty, a niektórzy całe naręcza, składali u stup monumentu.
Przy pomniku na Umschlagplatz, upamiętniającym miejsce wywózki Żydów z getta do obozów zagłady w latach 1942 - 1943, wolontariusze odczytywali fragmenty wspomnień uczestników tych dramatycznych wydarzeń.
Nie zamierzali się poddać mimo skrajnej przewagi wroga
Dziś wiadomo, jaka okrutna była rzeczywistość ludzi zamkniętych za murem getta. W miejscu, w którym zostali skazani na całkowitą zagładę, nie zamierzano biernie czekać na koniec.
- W nocy z 18 na 19 kwietnia 1943 roku w czasie wigilii święta Pesach, getto zostało otoczone przez wojska niemieckie. O świcie nazistowskie oddziały wkroczyły do opustoszałej dzielnicy żydowskiej z zamiarem jej ostatecznej likwidacji. Pomimo skrajnej przewagi wroga, mieszkańcy getta nie zamierzali się poddać. Wąskie uliczki przedwojennej Dzielnicy Północnej stały się miejscem walki o ludzką godność. Bohaterski zryw kilkuset członków Żydowskiej Organizacji Bojowej i Żydowskiego Związku Wojskowego był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia - usłyszeli w piątek zebrani przed Pomnikiem Bohaterów Getta.
W niedzielę Marsz Modlitwy
W ramach obchodów 81. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim w niedzielę, 21 kwietnia, w stolicy zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego. Jego uczestnicy przejdą trasą warszawskiego szlaku martyrologii żydowskiej, odmawiając psalmy.
Marsz organizuje Polska Rada Chrześcijan i Żydów. Rozpocznie się o godz. 16 żydowską i chrześcijańską modlitwą za zmarłych przy pomniku Bohaterów Getta przy ul. Zamenhofa. Jego uczestnicy odmówią wspólnie "Psalm 44".
Następna stacja zaplanowana jest przy pomniku Żegoty i Drzewie Wspólnej Pamięci Polaków i Żydów, gdzie zostaną odmówione "Ojcze nasz" i "Psalm 140". Przy kamieniu pamięci Szmula Zygielbojma uczestnicy marszu odmówią "Psalm 74", a przy bunkrze przy Miłej 18 – żydowską modlitwę za zmarłych i "Psalm 94". Marsz zakończy się przy pomniku Umschlagplatz, odmówieniem "Psalmu 88" i "Psalmu 70" oraz modlitwą papieża Jana Pawła II za naród żydowski.
Powstanie w getcie warszawskim
9 kwietnia 1943 roku 2 tys. Niemców wkroczyło do getta, by je ostatecznie zlikwidować. Przeciwstawiło się im kilkuset młodych ludzi z konspiracyjnych Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB) i Żydowskiego Związku Wojskowego (ŻZW). Powstańcy pod dowództwem Mordechaja Anielewicza byli wycieńczeni i słabo uzbrojeni. Wielu wiedziało, że nie mają szans, ale woleli zginąć w walce, by ocalić godność. Pozostali mieszkańcy getta, około 50 tysięcy cywilów, przez wiele tygodni ukrywało się w kryjówkach i bunkrach. Ich opór był tak samo ważny jak ten z bronią w ręku. Przez wiele dni pozostali nieuchwytni – zeszli do podziemiach i nie podporządkowali się rozkazom Niemców. Przez cztery tygodnie Niemcy równali getto z ziemią, paląc dom po domu. Schwytanych zabijali lub wywozili do obozów.
Źródło: tvnwarzawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24