Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tragicznych wydarzeń w Rembertowie, gdzie przed jednym z bloków znaleziono kobietę z ranami postrzałowymi. Poszkodowana 27-latka trafiła do szpitala. W mieszkaniu z kolei znaleziono ciało 30-letniego mężczyzny.
- Prokurator wszczął śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkich obrażeń ciała kobiety oraz w zakresie doprowadzenia namową lub pomocą mężczyzny do targnięcie się na własne życie - informuje prokurator Norbert Woliński, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Jak dodaje, prokurator zarządził już przeprowadzenie sekcji zwłok zmarłego mężczyzny.
- Przekazane informacje wskazują na to, że stan zdrowia kobiety jest na tyle dobry, że możliwe jest wykonanie czynności procesowych. Na polecenie prokuratora policja niezwłocznie przystąpiła do takich czynności - zaznacza prok. Woliński.
27-latka z ranami postrzałowymi
Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie podała w mediach społecznościowych, że zgłoszenie "o napadzie z użyciem broni krótkiej" przy ulicy Pontonierów 14 w Rembertowie wpłynęło o północy z soboty na niedzielę.
Na miejsce zdarzenia dyspozytor medyczny zadysponował zespół ratownictwa medycznego, a dyżurny - policjantów.
"Po przyjeździe służb na miejsce zastaliśmy leżącą przed budynkiem na śniegu kobietę w wieku 27 lat z dwiema ranami postrzałowymi (...), w logicznym kontakcie słownym. Ratownicy przystąpili do przeprowadzenia z ranną kobietą medycznych czynności ratunkowych" - przekazało pogotowie.
Następnie pacjentka została przewieziona do szpitala.
Ciało mężczyzny w mieszkaniu
"Meditrans" opisał dalej, że z informacji służb wynikało też, iż w jednym z mieszkań bloku przy ul. Pontonierów 14 przebywa mężczyzna w wieku około 30 lat z bronią. Na miejsce dyspozytor zadysponował dodatkowe zespoły ratownictwa medycznego, a dyżurny - dodatkowe wsparcie policjantów, w tym nieumundurowanych.
Ratownicy medyczni w eskorcie policjantów weszli do jednego z mieszkań, gdzie zastali zwłoki mężczyzny w wieku około 30 lat. Miał ranę głowy, w lokalu była broń czarnoprochowa.
Na miejscu zdarzenia przez całą noc trwały czynności policyjno-prokuratorskie.
Policja o kłótni
Stołeczna policja, ze względu na trwające czynności, nie zdradziła wielu szczegółów.
- Doszło do kłótni między kobietą a mężczyzną, którzy razem mieszkali. W wyniku tej kłótni mężczyzna nie żyje, a kobieta z ranami postrzałowymi trafiła do szpitala - przekazał nam Paweł Chmura z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Dodał, że policja prowadzi dalsze czynności pod nadzorem Prokuratury Warszawa Praga-Południe.
Rzecznik pogotowia "Meditrans" Piotr Owczarski przekazał w niedzielę rano, że w szpitalu trwa walka o życie 27-latki. - Kobieta w ciężkim stanie po intubacji została przewieziona do jednego z warszawskich szpitali. Te rany są bardzo poważne - dodał.
Na miejscu zdarzenia była reporterka TVN24 Michalina Czepita, która opowiedziała o okolicznościach zdarzenia. - Jak ustalili policjanci, opierając się na relacji świadków, wyglądało to w ten sposób, że mężczyzna najpierw zaatakował kobietę, później oddał w jej kierunku kilka strzałów z broni czarnoprochowej, a następnie prawdopodobnie sam się zastrzelił - podała reporterka.
Na miejscu zabezpieczono broń i przeprowadzono oględziny.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Autorka/Autor: katke/gp, kk
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24